Góry lodowe i kask motocyklisty
W ostatnich latach w całej Polsce powstało wiele atrakcyjnych wizualnie kompleksów muzycznych.
Przykładem jest filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie, której bryłę wykonano z mlecznego szkła. Poszczególne części obiektu kształtem przypominają góry lodowe. W 2015 r. budynek otrzymał prestiżową nagrodę Mies van der Rohe Award. Rywalizują o nią najlepsze obiekty z Europy.

Spektakularnie wygląda również pierwsza w Polsce prywatna sala koncertowa: Cavatina Hall, która powstała w Bielsku-Białej. Jest połączona ze studiem nagrań oraz biurami. Budynkowi nadano futurystyczny kształt, a jego elewacja jest wykonana ze szkła, co pozwala na optymalne doświetlenie wnętrza. Patrząc od strony torów kolejowych, przypomina muszlę ślimaka (a może kask motocyklisty?). Obiekt otrzymał nagrody w kilku prestiżowych konkursach, w tym m.in. DNA Paris Design Awards 2022.
Jak na tym tle wypadnie Krakowskie Centrum Muzyki? Wizualizacji jest niewiele, więc trudno oceniać.

Z zapowiedzi Agencji wynika, że budynek będzie "nowoczesny, a zarazem minimalistyczny".
- Harmonijnie wpisze się w okolicę. Tę najbliższą, z otwartą przestrzenią Błoń i unikalną panoramą Starego Miasta, i tę bardziej odległą, domykającą pierścień ważnych obiektów użyteczności publicznej, takich jak: Muzeum Narodowe, Hotel Cracovia, w którym powstaje Muzeum Architektury i Designu, Stadion Cracovii oraz Centrum Sportu Niepełnosprawnych - mówią w Agencji Rozwoju Miasta Krakowa.
KCM zaprojektowali Marek Dunikowski i Jarosław Kutniowski z pracowni BE DDJM Architekci.
- Myśląc o bryle mieli w pamięci widok, jaki z Cichego Kącika rozciąga się na Wawel, Stare Miasto, Błonia. Zmieniający się w zależności od pogody, pory dnia czy pór roku. Ten właśnie widok roztaczający się z przeszklonego foyer, a także z tarasu widokowego (który ma powstać nad kawiarnią i restauracją, która ma się mieścić w hallu głównym), będzie najbardziej charakterystyczną i najważniejszą "scenografią" powstającego przy ulicy Piastowskiej kompleksu muzycznego - twierdzą w spółce ARMK.
Sala koncertowa, która pomieści 1000 słuchaczy, 120 osób orkiestry i 80-osobowy chór, została wpuszczona głęboko w ziemię, co wynikało z wymogów planu miejscowego, który pozwala w tym miejscu na zabudowę nie wyższą niż 13 m. Całości dopełni kolumnada i elewacja z białego kamienia.
Na tyłach Centrum powstanie park
W ARMK przekonują, że budowa Krakowskiego Centrum Muzyki idzie zgodnie z planem.
- Zostały już m.in. wykonane elementy kotwiące budynek. W tej chwili są prowadzone roboty fundamentowe. Rozpoczęły się także prace, związane z wykonaniem ścian i słupów podziemia obiektu - mówią w miejskiej spółce. Stan surowy budynku ma być gotowy do połowy 2024 roku.
Plan Agencji Rozwoju Miasta Krakowa jest taki, że także wtedy ma się rozpocząć drugi etap budowy Krakowskiego Centrum Muzyki. Jego wykonawca zostanie wyłoniony w przetargu, który ma zostać ogłoszony do końca tego roku. Powierzchnia całego budynku będzie miała około 18 tys. m2. Powierzchnia użytkowa: około 13 tys. Centrum ma być otoczone zielenią. Na jego tyłach powstanie park.
Budowa KCM pochłonie minimum 250 mln zł: o ponad 100 mln więcej niż planowano 2 lata temu. Przypomnijmy, że realizacja inwestycji jest opóźniona. Wstępnie zakładano, że budynek KCM będzie gotowy końcem tego roku. W tym terminie nie zostanie nawet zrealizowany w 100 proc. stan surowy.
Darowizna poszła na parking
Koło KCM powstaje parking na 195 samochodów. Dla mieszkańców zostanie udostępniony już w sierpniu br. - W przyszłości samochody będą tam mogli zostawić nie tylko wybierający się na koncerty melomani, ale także wszyscy kierowcy, przyjeżdżający w okolice Cichego Kącika - zapowiada spółka.
Budowie parkingu towarzyszyły kontrowersje z powodu wycinki drzew:
W ramach inwestycji powstał również zbiornik retencyjny, w którym będzie gromadzona woda do podlewania zieleni. Na dachu parkingu będą rosły mchy i rozchodniki. Z kolei na elewacji pojawią się pnącza: bluszcz pospolity, jak również winobluszcz pięciolistkowy, które utworzą żywą, zieloną ścianę.

Parking buduje sopocka firma NDI, która wygrała przetarg. Koszt inwestycji to ok. 30 mln zł.
Część pokryje darowizna od tajemniczego informatyka z Londynu, którego tożsamości miasto nie ujawniło. Chodzi o 10 mln zł, które mężczyzna przelał na konto krakowskiego urzędu. Chciał, żeby z pieniędzy została sfinansowana budowa Centrum Muzyki (częścią inwestycji jest powstający parking).
- Darowizna została przekazana do spółki przez gminę w formie aportu, a później przeznaczona na realizację umowy z firmą NDI na realizację budowy parkingu Centrum Muzyki - mówią w ARMK.

- Najlepsze punkty widokowe na Tatry. TOP 10 miejsc, które Cię zachwycą!
- Nowa Huta to nie tylko aleja Róż. Tajemnicze rejony dzielnicy dobre na wyprawę
- Budowa Północnej Obwodnicy Krakowa z drona. Widać asfalt, tunele, wiadukty. Sporo!
- Kraków lat 70. Matura pod portretem Gomułki i pierwsze w mieście przejście podziemne
- Nowy sezon na zamku w Dobczycach rozpoczęty. Te atrakcje przyciągają turystów!
