https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krakowskie metro według krakusa z Wiednia

Piotr Rąpalski
Pierwsza linia metra, która powinna powstać, musi połączyć Nową Hutę, Stare Miasto i lotnisko w Balicach
Pierwsza linia metra, która powinna powstać, musi połączyć Nową Hutę, Stare Miasto i lotnisko w Balicach Grażyna Gajewska
Po opublikowaniu dwóch wizji: senatora Janusza Sepioła i prezesa MPK Juliana Pilszczka, debata o budowie metra rozpala emocje Czytelników.

Po opublikowaniu dwóch wizji - senatora Janusza Sepioła i prezesa MPK Juliana Pilszczka - zgłosił się do nas Tadeusz Frycz, krakus mieszkający od wielu lat w Wiedniu. Jest zwolennikiem powstania metra w Krakowie. Nie boi się kopania pod Starym Miastem. - Przestańmy myśleć, że zawalą nam się Sukiennice czy Wawel. Mamy technologie, które na to nie pozwolą - mówi z przekonaniem.

Według Tadeusza Frycza, jak najszybciej należy zacząć budowę linii metra łączącej Nową Hutę, Stare Miasto, Bronowice i Balice. - Połączy ona dwa centra miasta, Rynek Główny i plac Centralny, przejdzie obok miejskich stadionów i miasteczka studenckiego. Dowiezie ludzi do i z Balic - tłumaczy Frycz. Linie łączące północ z południem - jak mówi - powinny być budowane dopiero w dalszej kolejności. Frycz prowadzi je z Ruczaju na Górkę Narodową i dalej do Mistrzejowic, oraz z Bieżanowa do Rynku Głównego.

- Samochodów i tak będzie przybywać. Jeśli nie możemy się ich pozbyć, dajmy im miejsce - proponuje Frycz. - Zamiast linii tramwaju zróbmy dodatkowe pasy ruchu. Samochody wyrzućmy ze Starego Miasta i zróbmy z ulic deptaki. Linia metra idąca pod ulicą Królewską, Wielicką, Jana Pawła pozwoliłaby na wygospodarowanie dla samochodów dodatkowych pasów ruchu. Do ścisłego centrum można by było dojechać jednak tylko komunikacją miejską - przekonuje do swoich pomysłów.
Według Tadeusza Frycza, z dzielnic miasta, gdzie nie byłoby metra, pasażerów do stacji dowoziłyby autobusy i tramwaje. - Wiedeń ma ponad 1,5 mln mieszkańców i 5 linii metra. Buduje już następne. Kraków ma niewiele mniej ludności, a o metrze nawet się nie myśli. To źle - uważa Frycz.

Więcej w poniedziałkowym wydaniu "Gazety Krakowskiej"

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
komunikant
wieloletniemu wiedeńczykowi z Krakowa polecam serdecznie zapoznanie się z Uchwałą Rady Ministrów z roku 1964 sankcjonującą wyniki prac zespołu autorskiego założeń I etapu przebudowy i rozbudowy układu komunikacyjnego śródmiejskiej części Krakowa( ... był tam już wtedy bezkolizyjny szybki tramwaj a nie szbki tramwaj na starym torowisku na krótkich odcinkach międzywęzłowych z sygnalizatorami i kolizjami ...)życzę pouczającej lektury-profesjonalnej choć b.starej daty
b
były krakus
Metro jest najbardziej niezawodne, poza rzadkimi przypadkami jeździ regularnie niezależnie od śnieżycy, mgły, deszczu, mrozu, korków z powodu wypadków. Drugi plus - jest w nim w miarę chłodno latem i dość ciepło zimą - komfort o wiele wyższy niż w autobusach i tramwajach. Trzecia rzecz - jest jednak znacznie szybsze nawet od szybkiego tramwaju, nie mówiac o autobusach.

Nie ma sensu jednak likwidować po jego zbudowaniu tramwajów, bo sieć metra nie będzie przez najbliższe 100 lat tak gęsta jak tramwajowa. O samochodach jako środku transportu w dużym mieście po prostu trzeba zapomnieć raz na zawsze: tego nie da się zrobić. Coćbyście pobudowali 100 czteropasmowych autostrad przez Kraków, samochodów będzie tak wiele, że zakorkują miasto. Spójrzcie na Nowy Jork - ogromna większość osób dojeżdża tam do pracy transportem publicznym (pociągi podmiejskie, metro, autobusy). Nawet dość bogatych nie stać tam na wożenie się samochodem, bo publicznie dostępnych parkingów jest mało i bardzo drogie, a korków nie da się uniknąć, choć na jakość dróg trudno tam narzekać. Mieszkają pod miastem, jadą samochodem na stację kolejową i pociągiem do centrum. Na ulicach NY ogromna większość samochodów to taksówki.
p
psycholog
Kiedy Metro ?? Ciągle gada i pisze o metrach, niech zaczyna budowa od 1 września 2009, a nie przyszły rok 2010 czy 2012
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska