https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krótki wywiad. Urzędy urządziły mistrzostwa Krakowa w ping-ponga. Piłeczką obywatel

Tomasz Borejza
Dociekałem kiedyś, do którego z licznych krakowskich urzędów należy zgłosić pewną sprawę. W odpowiedzi poinformowano mnie, że nieistotne, gdzie to zrobię, bo miasto Kraków to jeden organizm i rzecz z pewnością trafi na właściwe biurko. Przypadek Jacka Bilińskiego, który ma problem z turystycznymi autokarami, pokazuje jak bardzo teoria odbiega od praktyki.

W jego przypadku – byliśmy u niego już drugi raz, a pierwszy możecie obejrzeć tutaj: Zadzwonił na Straż Miejską. Powiedzieli, żeby pisał. Napisał. Odpisali, żeby dzwonił - reakcja urzędu wyglądała bowiem tak:

„Napisałem do paru urzędów. Do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Do Wydziału Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta Krakowa. Do Zarządu Dróg Miasta Krakowa i do Wydziału Miejskiego Inżyniera Ruchu Miasta Krakowa. (…) Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska napisał mi, że hałas tych autokarów to nie jest hałas przemysłowy tylko drogowy, więc ocena jego uciążliwości oraz ewentualne dalsze działania administracyjne nie leżą w gestii inspektoratu, tylko zarządzające przedmiotową drogą oraz Prezydenta Miasta Krakowa.

Ale z tego co pamiętam ostatnio, to ty już pisałeś do prezydenta?

Pisałem, ale nie odpisał mi.

I do zarządzającego przedmiotową drogą też już pisałeś?

Tak. Napisałem jeszcze raz. Wydział Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta Krakowa napisał mi tak, że to jest poza właściwością Wydziału Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta Krakowa, w związku z powyższym interwencje dotyczące lokalizacji miejsc postojowych dla autokarów należy kierować do Zarządu Dróg Miasta Krakowa….”

A dalej było nawet lepiej.

Obejrzyjcie cały „Krótki wywiad”:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Alina
Jacek ma problem, koledzy przeprowadzają wywiad. Czyli załatw sobie dziennikarza:)
P
Pozdro z huty
Borejza, Urbancowa, lenda i ten Jacek są w jednym stowarzyszeniu b7 ciekawe dlaczego załatwiają swoje sprawy na łamach gazet? Wystarczy odwiedzić ich stronę. Kpina z ludzi i kpina z dziennikarstwa - wywiady z kolegami którym trzeba coś załatwić.
J
Jadwiga Marzec
i mieć tu takiego sąsiada - donosiciela tfu!!! Sam nic nie osiągnął, ale innym będzie dogryzał, przeszkadzał, na straż miejska dzwonił. Hańba
G
Gość
2019-07-16T23:41:25 02:00, baśka:

Pseudoaktywiści, co sami ze sobą wywiady robią. Śmiechu warte.

Faktycznie zabawna jesteś.

b
baśka
Pseudoaktywiści, co sami ze sobą wywiady robią. Śmiechu warte.
J
Jacek
A Tomasz Borejza to chyba nie jest członkiem stowarzyszenia dziennikarzy naukowych, ani też nie jest dziennikarzem, w końcu nie ukończył żadnych studiów dziennikarskich, czy to prawda? Jak Wam się wydaje chciał sobie dodać prestiżu?
G
Gość
Imperium Jacka
K
Konkurencja na olimpiadę
Mamy mieć olimpiadę, koniecznie trzeba dopisać takie coś do listy.

Medale gwarantowane !
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska