https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krychowiak zdążył wrócić

Jerzy Filipiuk
Grzegorz Krychowiak szybko wyleczył kontuzję żeber, co powoli mu znowu reprezentować biało-czerwone barwy
Grzegorz Krychowiak szybko wyleczył kontuzję żeber, co powoli mu znowu reprezentować biało-czerwone barwy Bartek Syta/Polska Press
W swym pierwszym meczu w nowym sezonie La Liga Sevilla, z Grzegorzem Krychowiakiem w składzie, bezbramkowo zremisowała na boisku Malagi.

Krychowiak, kontuzjowany w spotkaniu o Superpuchar Europy w Tbilisi z Barceloną (4:5 po dogrywce), zdołał wyleczyć się, zgodnie z zapowiedzią, na inaugurację rozgrywek hiszpańskiej ligi.

Podobnie jak w Tbilisi, wyszedł w wyjściowym składzie jako środkowy obrońca (nominalnie jest defensywnym pomocnikiem). I pokazał, że po urazie żeber nie ma już śladu. Grał twardo, agresywnie.

W 13 minucie nasz reprezentant mógł nawet uzyskać prowadzenie dla swojej drużyny, ale po dośrodkowaniu z wrzutu wolnego główkował niecelnie.

Obie drużyny miały okazje do zdobycia gola. Faworyzowana Sevilla nie zdołała zapewnić sobie zwycięstwa m.in. z powodu nieskuteczności Kevina Gameiro, który w pierwszej połowie nie wykorzystał trzech dogodnych sytuacji.

Inna sprawa, że goście od 69 minuty grali w osłabieniu, gdyż za drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną, boisko musiał opuścić Steven N'Zonzi. Malaga nie potrafiła jednak wykorzystać osłabienia gości.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska