https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dawid Kroczek, trener Cracovii: Jest niedosyt

Jacek Żukowski
Dawid Kroczek (trener Cracovii)
Dawid Kroczek (trener Cracovii) PAP/Piotr Polak
Szkoleniowiec Cracovii Dawid Kroczek po meczu w Mielcu nie mógł być zadowolony. Cracovia zremisowała 1:1 więc trener mówił o niedosycie.

- Zrobiliśmy dużo, by ten mecz wygrać, zwłaszcza w II połowie gra była dobra w naszym wykonaniu, ale trzeba oddać naszemu przeciwnikowi poświęcenie, determinację, z jaka przystąpił do meczu, bo było widać bardzo duże nastawienie, by zdobyć punkty, co utrudniło nam działania, które sobie zakładaliśmy. I połowa była szarpana, nie potrafiliśmy złapać płynności, Stal była dobrze zorganizowana w obronie niskiej. Próbowaliśmy przez boczne sektory boiska, docelowo nie tworzyliśmy wielkiego zagrożenia. Bramka stracona po raz kolejny w ten sam sposób, była zła struktura w kryciu, odpuszczamy zawodnika i gol z 5 m. Z Puszczą było podobnie. To element, który musimy poprawić. Gra na zero z tyłu w 99 procentach dałaby nam trzy punkty. Tak się jednak nie stało. Dobra reakcja w II połowie zespołu, który przejął kontrolę. Stal mogła zamknąć mecz na 2:0, ale to się nie stało i potem była nasza kontrola. Widzieliśmy dużo kultury w graniu, co daje pozytywny bodziec. Nie wygrywamy i na pewno jest niedosyt.

Czy zaskoczyło szkoleniowca aż sześć zmian jakich dokonał nowy trener Stali w stosunku do ostatniego meczu?

- Trener Djurdjević jest znany z tego, że potrafi wpłynąć na zespół, zmotywować, to doświadczony trener - mówi Kroczek. - Dał szansę zawodnikom, którzy wcześniej nie grali. Jeżeli ktoś dostaje szansę to chce zrobić wszystko, by grać jak najlepiej. Jakiś element zaskoczenia więc był, ale przeciwnik nie zmienił struktury, bo grał w tej samej, jaką zakładaliśmy. Zmiana trenera zawsze przynosi nowy impuls i było to widać. W I połowie zabrakło nam płynności, byliśmy za bardzo schowani, nie potrafiliśmy przenieść piłki ze środka pod bramkę.

Dobre zmiany Kroczka

- Zmiany w przerwie dały bardzo dużo - kontynuuje trener Cracovii. - Amir w środku dał to, czego oczekiwaliśmy, dużą intensywność w działaniach z piłką, tak samo wejście Bniedrzyckiego i Rózgi – to jest na pewno pozytywne, że ci, którzy wchodzą z ławki daj pozytywny sygnał. To nasza mocna strona. Przymierzaliśmy się do wpuszczenia Filipa Rózgi, dostaliśmy w przerwie informację, że Martin Minczew mocno pracował na czerwoną kartkę, a potem sfaulował rywala. Filip i tak by wszedł na boisko, ale penie 15 minut później. Nie mogliśmy sobie jednak pozwolić na grę w osłabieniu. Walczyliśmy z zespołem, który grał o życie, pamiętamy z zeszłego sezonu, jak wyglądała gra z zespołami z góry tabeli, gdy jesteś na dole. Poświęcasz wtedy wszystko. Cieszę się, że zawodnicy w II połowie tak do tego podeszli i pokazali dobrą piłkę.

Stracony gol był przykry, bo kolejny raz Cracovia traci bramkę w podobnych okolicznościach.

- Analizę trzeba zacząć od wycofania piłki do bramkarza – mówi trener. - Sebastian decyduje się na długie podanie, a możemy grać krótkimi podaniami. Przegrywamy drugą piłkę i konsekwencją jest rzut rożny, a konsekwencją tego jest stracony gol.

Rok trenera

5 kwietnia mija rok od momentu objęcia stanowiska trenera Cracovii przez Dawida Kroczka.

- Dla mnie był to ekscytujący rok, wymagający – mówi szkoleniowiec Cracovii. – Spełniły się moje marzenia, to jest coś dużego pracować w ekstraklasie, z taką grupą piłkarzy i z takim sztabem. To wielka przyjemność i wielka odpowiedzialność. Bardzo szanuję naszych kibiców, jeżdżą z nami. Zrobiliśmy dużo przez ten rok, zostaliśmy w ekstraklasie, a w tym sezonie w I rundzie mocno rozbudziliśmy apetyty. W drugiej części sezonu pojawiła się większa odpowiedzialność. Chcemy być w górze tabeli, budować lepszy zespół. Jest też dużo pokory i nastawienie na ciężką pracę, by to co się dzieje w klubie, rozwijać.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska