- Na oznakowanym przejściu dla pieszych 72-letnia mieszkanka Muszyny została potrącona przez samochód osobowy, którym kierował 24-letni mieszkaniec Florynki - informuje rzeczniczka sądeckiej policji Elżbieta Gargas-Michalik. - Jej obrażenia są bardzo poważne.
To, niestety, kolejny groźny w skutkach wypadek tuż przed siedzibą pogotowia. To miejsce uchodzi za jedno z najniebezpieczniejszych w uzdrowisku.
- Wypadki są tam niemalże codziennością - tłumaczy radny powiatu nowosądeckiego kryniczanin Krzysztof Cycoń. - Trudno się temu dziwić, bo ruch pieszych jest rzeczywiście bardzo duży. Po jednej stronie ulicy są pogotowie ratunkowe, ambulatorium i przychodnia lekarska. Po drugiej - apteka i kolejna duża poradnia lekarska. Zebry wymalowane na jezdni są słabo widoczne, a długi i prosty odcinek ulicy zachęca kierowców do szybkiej jazdy. Ruch na ul. Kraszewskiego jest tak duży, że nawet karetki pogotowia wyruszające do akcji z włączonymi sygnałami czekają kilka minut, by móc nią przejechać.
Radny Krzysztoń Cycoń złożył interpelację w sprawie zainstalowania sygnalizacji świetlnej mającej ułatwić szybki wyjazd ambulansów i zapewnić bezpieczeństwo pieszych na przejściu.
- Wystąpię do Zarządu Dróg Wojewódzkich, który administruje ul. Kraszewskiego, o zainstalowanie świateł - mówi burmistrz Krynicy Emil Bodziony.
Dyrektor WZD w Krakowie Grzegorz Stech na razie tylko ustawia dwa dodatkowe znaki drogowe w feralnym miejscu.