https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krystynów: siostry zakonne domagają się odszkodowania

Magdalena Balicka
Siostry felicjanki z Krystynowa pod Trzebinią domagają się od gminy aż 200 tys. zł odszkodowania za bezprawnie zajęte przez nią grunty. Teren dotyczy okolic cmentarza w Krystynowie, a konkretnie - miejsca, na którym wybudowano prowadzącą do niego drogę, chodnik oraz parking. Zakonnice upomniały się o swą własność dopiero po kilkudziesięciu latach. Burmistrz chce iść im na rękę i zapowiada, że zapłaci.

Siostry felicjanki nie chcą się wypowiada na łamach "Gazety Krakowskiej". Tłumaczą, że boją się opinii publicznej, która mogłaby je posądzić o pazerność. Burmistrz Trzebini Stanisław Szczurek nie ucieka od problemu, choć zajęcie zakonnych gruntów nastąpiło na długo przed objęciem przez niego urzędu. - Już w listopadzie przystąpiliśmy do wydzielania tych działek i ich wyceny. Stopniowo zaczniemy wykupywać od sióstr ich teren - informuje Stanisław Szczurek.

Działka pod drogą została oszacowana na 36 tys. zł. Ta pod parkingiem na u. Tysiąclecia - na 16,5 tys. zł. Kolejną, zajętą pod miejsca postojowe, wyceniono na 140 tys. zł. Razem to 192 500 zł.

- W pierwszej kolejności zamierzamy uregulować stan prawny działki zajętej pod drogę - tłumaczy Stanisław Szczurek. - Stopniowo, ale uczciwie będziemy spłacać należność. Nie wyobrażam sobie bowiem, że oddamy zakonnicom parking, do którego mieszkańcy już się przyzwyczaili i z którego korzystają. Droga gminna także jest nam potrzebna - mówi burmistrz i liczy, że zakonnice na takie warunki przystaną.

Sprawę odszkodowania, o które ubiegają się siostry, wyciągnął na światło dzienne trzebiński radny Grzegorz Żuradzki. - Radni przez wiele miesięcy nie mieli pojęcia o wpłynięciu roszczeń odszkodowawczych wobec gminy. Burmistrz do dziś zbywa nas, szczędząc konkretów - twierdzi Grzegorz Żuradzki.

Mieszkańcy Trzebini są zaskoczeni sprawą. Jedni dziwią się, dlaczego zakonnice upomniały się o swoje dopiero po latach. Inni - jak się to mogło stać, że gmina zainwestowała na nie swoim terenie.

- Jeśli grunty są zakonnic, to bez dwóch zdań należą im się pieniądze. Skoro jednak sprawa jest rozwiązywana dopiero po latach, apelowałbym do sióstr, by wywalczoną kwotę przekazały na szczytny cel, na przykład pomoc ubogim - komentuje Marian Paluch z Krystynowa.

Zakonnice nie chcą na razie zdradzić, na co przeznaczą pieniądze. Burmistrz Szczurek wyjaśnia, że drogę prowadzącą na cmentarz wybudowano na działce, która wówczas należała do gminy. Dopiero w wyniku uchylonej decyzji o komunalizacji, teren wrócił prawnie do sióstr felicjanek. - Stąd cały konflikt - stwierdza.

Chodnik bez wiedzy radnych
Trzebińscy radni nadal czekają na oficjalne, szczegółowe wyjaśnienia burmistrza Stanisława Szczurka w sprawie żądań odszkodowawczych zakonnic z klasztoru w Trzebini Krystynowie. Jak ustalili na własną rękę trzebińscy radni, droga prowadząca na cmentarz została wybudowana kilkadziesiąt lat temu, ale chodnik dopiero w 2011 roku, czyli za rządów obecnego burmistrza Stanisława Szczurka. - Podejrzewamy, że mogło dojść do naruszenia prawa, gdyż budowa tego chodnika nigdzie nie została zgłoszona - zaznacza opozycyjny radny Grzegorz Żuradzki.
W przypadku sióstr z Trzebini sprawa odszkodowania ma być załatwiona polubownie, bez konieczności angażowania sądu. Nie udało się to w przypadku Olkusza. Tam ponad dwa lata temu parafia św. Andrzeja wygrała w sądzie spór z gminą o odszkodowanie w wysokości 2 mln zł za bezprawne zajęcie kościelnych gruntów pod budowę obiektów sportowych.

Ratujmy krakowskie mumie [GALERIA]


Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Alka
Szukającym porad w zakresie odzyskania odszkodowania od firm ubezpieczeniowych,polecam doskonałych ekspertów w tym zakresie - kancelarię prawną Teodorowski & Wojtaszak z Krakowa
j
janusz
Burmistrz Trzebini nie zna swoich praw gdzie urzędowi prawnicy,przecież jest coś takiego jak droga konieczna.W Krystynowie jak sięgam pamięcią droga na cmentarz zawsze była i nikomu to nie przeszkadzało.Chciwość kościoła to już przesada."Prędzej biedny przejdzie przez ucho igielne,niż bogaty dostanie się do nieba".
k
katol
znów te pazerne "pingwiny" chcą odszkodowanie !! przecież mają żyć w ubóstwie !!!
c
chemia
Niech Siostry zapłacą za drogę, chodnik i parking, bo To jednak rozsądne i przepisami ujęte żeby takie dorobki cywilizacji jak droga i parking (infrastruktura) jest przy cmentarzu w środku szczerego pola...
j
jan
Niech Siostry zapłacą za drogę, chodnik i parking, bo To jednak rozsądne i przepisami ujęte żeby takie dorobki cywilizacji jak droga i parking (infrastruktura) jest przy cmentarzu w środku szczerego pola...
k
koko1
One i tak wszystko do Watykanu wysyłają,a nie pomagają innym, bo dla kleru watykańskiego w Rzymie jest stolica ich państwa.
A
Antypro
Trzeba siostrzyczkom zapłacić...Po skasowaniu tych pieniędzy siostry zaczną płakać że dach im przecieka,grzyb zżera zabytki,kaplica się wali.A pobożni ludziska zlitują się nad niedolą siostrzyczek i pomogą,bo one takie biedne...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska