W sprawie ulicy prof. Wincentego Danka do władz Krzeszowic zwrócili się urzędnicy wojewody, informując burmistrza, że nazwa ulicy jest sprzeczna z ustawą z 2016 roku o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego. A to propagowanie odbywa się m.in. poprzez nazwy miejsc użyteczności publicznej.
W Krzeszowicach prof. Danek ma swoją ulicę, która prowadzi od Rynku w stronę szkoły podstawowej i boiska. Tymczasem IPN wskazał niechlubną historię prof. Danka, jako aktywisty komunistycznej partii, działacza stalinowskich struktur oświatowych. Tego, który współuczestniczył w przejmowaniu przez stalinowskie państwo kościelnych szkół i zakładów wychowawczych.
Nim Danek został rektorem Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Krakowie, trafił do Krzeszowic. Tu pracował i tworzył struktury Związku Walki Młodych, był tam też przewodniczącym Miejskiej Rady Narodowej.
- Jednak obok działań uznanych za negatywne, zrobił sporo dobrego dla Krzeszowic. Założył przecież gimnazjum, które zostało potem przekształcone w liceum - mówi Adam Godyń, przewodniczący Rady Miejskiej w Krzeszowicach. Przypomina, że starsze osoby w gminie cenią inicjatywę Danka, który tworzył szkolenia dla nauczycieli, którzy po wojnie uczyli młodzież, ale potrzebowali też podnosić swoje kompetencje.
W Krzeszowicach zdania, co do działalności profesora znajdującego się na „czarnej liście” IPN, są podzielone.
- Mało kto pamięta prof. Danka i mało kto o nim mówi. Wiadomo zaś, że nim ulica otrzymała jego imię, to nazywała się Apteczna, ale dziś nie ma tam apteki. O opinię, co zrobić z nazwą, zwróciłem się do Rady Miejskiej, bo w jej kompetencji jest nazewnictwo ulic - mówi Wacław Gregorczyk, burmistrz Krzeszowic.
Radni twierdzą, że odebranie Dankowi patronatu nad jedną z dróg w centrum miasta byłoby krzywdzące dla niego samego i miejscowej społeczności, bo wielu osobom pomagał, w czasie wojny uczestniczył w systemie tajnego nauczania. Uważają, że IPN powinien zweryfikować decyzję o zakwalifikowaniu profesora do kręgu osób propagujących komunizm.
- Natomiast jeśli zmiana będzie nieunikniona, to apelujemy do wojewody, żeby przywrócić historyczną nazwę ul. Apteczna - mówi przewodniczący Adam Godyń.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 1. Dlaczego wychodzimy na pole?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto