- Cieszy to, że daliśmy polskim fanom piłki nożnej trochę uśmiechu na twarzy. A my z podniesionymi głowami wróciliśmy, aby cieszyć się z wyniku, jaki osiągnęliśmy - mówi o występie na Euro 2016 Krzysztof Mączyński.
Autor: Piotr Tymczak
Nie chce wspominać o niedosycie po przegranej w ćwierćfinale Euro w karnych z Portugalią. - Już jest koniec imprezy. Zakończyliśmy pewien etap. Otwieramy nowy rozdział. Niedługo rozpoczną się eliminacje do mistrzostw świata. Patrzymy w przyszłość – podkreśla Mączyński.
Po powrocie z Francji miał dwa tygodnie urlopu. Nie brał więc udziału w przygotowaniach z Wisłą Kraków do pierwszego meczu w ligowym sezonie z Pogonią Szczecin. - Każdy z nas potrzebuje trochę relaksu. Tydzień, dwa tygodnie odpoczynku to fajna sprawa, aby się zregenerować. Na Euro spędziliśmy półtora miesiąca. Były ciężkie treningi i mecze. Ten relaks był więc nam potrzebny na spędzenie czasu z rodzinami. Dla mnie to był pierwszy wyjazd rodzinny od kilku lat – przyznaje Mączyński.
Zdaniem wiślaka nie powinno być problemu, aby mógł zagrać w krakowskiej drużynie w kolejnych spotkaniach. - Jestem po okresie przygotowawczym. Przez dwa tygodnie praktycznie nic się nie straci. Przygotowuję się do następnego meczu. Zaczynam od poniedziałku, a później 21 lipca jest planowany wyjazd do Gdyni na spotkanie z Arką – mówi „Mąka”.
Podczas Euro mocno się nabiegał, napracował. - Mieliśmy wykonać założenia taktyczne. Uważam, że wywiązaliśmy się z nich w stu procentach. Każdy z nas dawał z siebie, co mógł. Cieszy to, że osiągnęliśmy dobry wynik dla Polski – zaznacza Mączyński.
Wznowi treningi w Wiśle, ale nie ma pewności, że w niej pozostanie. Były spekulacje, że może przejść do jednego klubu z Francji, pojawiały się informacje o Olympique Marsylia.
- Na dziś jestem zawodnikiem Wisły i nie ma o czym rozmawiać. To, co podają różne źródła, trzeba podzielić przez pół. Z kim rozmawiamy, to są nasze prywatne sprawy. Wiedzą o tym prezesi i zawodnicy – mówi Mączyński. - Mam kontrakt z Wisłą. Powiedziałem, że jeśli będzie okazja wyjazdu korzystna dla mnie i dla klubu, to z tego skorzystamy. Jeżeli tak nie będzie, to zostanę w Krakowie. Tutaj mam rodzinę, ona jest dla mnie najważniejsza i wspólnie podejmiemy decyzję – dodaje.
Piłkarz Wisły przyznaje, że podczas pobytu z reprezentacją we Francji czuł się bezpiecznie. - Przez cały okres zgrupowania byliśmy dobrze chronieni. Odpowiedzialne za to służby wywiązywały się z tego perfekcyjnie. To, co wydarzyło się w czwartek w Nicei, jest wielką tragedią dla całej Francji i dla nas wszystkich – mówi Mączyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
