Krzysztof Penderecki będzie upamiętniony w Zakliczynie. Jest wniosek o nazwanie jego imieniem ronda w miasteczku

Z propozycją nadania rondu w Zakliczynie, na skrzyżowaniu Dróg Wojewódzkich: 975 i 980 z ul. Malczewskiego imienia wybitnego kompozytora wyszedł podczas ostatniej sesji Rady Gminy radny Janusz Flakowicz.

- Krzysztof Penderecki to artysta światowej sławy i wielki Polak, który mocno zasłużył się również dla gminy Zakliczyn. Rozsławił ją, uratował przed ruiną dwór w Lusławicach, odradzając piękny park wokół i budując obok niego Europejskie Centrum Muzyki. Zasługuje na to, aby postawić mu pomnik, czy ufundować tablicę, ale na początek najlepszą i najprostszą formą upamiętnienia może być nazwanie ronda jego imieniem. W końcu przejeżdżał przez nie za każdym razem, jak jechał z Krakowa do Lusławic – mówi Janusz Flakowicz.

Wniosek został zgłoszony formalnie na sesji, a to oznacza, że procedura związana z nadaniem imienia kompozytora rondu w Zakliczynie może się rozpocząć.

- Propozycja musi zostać najpierw poddana mieszkańcom pod konsultacje. Niezbędne będzie także uzyskanie opinii Zarządu Dróg Wojewódzkich, gdyż rondo znajduje się na ich skrzyżowaniu. Dopiero wówczas, po uwzględnieniu tych głosów, wnioskiem będą mogli zająć się radni i podjąć w tej sprawie stosowną uchwałę – tłumaczy Dawid Chrobak.

On sam jest pozytywnie nastawiony do tej propozycji i będzie ją wspierał.

Profesor Krzysztof Penderecki w 2004 roku odebrał tytuł Honorowego Obywatela Gminy Zakliczyn. Podczas uroczystości w zakliczyńskim ratuszu nie krył satysfakcji z tego powodu.

- Różne egzotyczne wyróżnienia otrzymywałem w ostatnim czasie. Była wielka nagroda od cesarza Japonii, honorowe obywatelstwo Buenos Aires, ale zakliczyński tytuł cenię sobie szczególnie – stwierdził. Podkreślał, że Zakliczyńska Ziemia i Lusławice to miejsca bardzo bliskie jego sercu. - Tu pracuję i odpoczywam. Będę starał się, by Lusławice stały się ważnym i znanym ośrodkiem, jakim były kilkaset lat temu – mówił wówczas.

Jak pokazał czas: słowa dotrzymał.