Jeszcze przed przyjazdem Krzysztofa Stanowskiego przed halą ustawiały się osoby chętne oddać podpis poparcia dla kandydatury twórcy Kanału Zero. Gość wieczoru podjechał pod sam lokal taksówką. Ubrany był w białą koszule i białą marynarkę.
Zaraz po wejściu do hali wypełnionej młodymi ludźmi podszedł do baru, zamówił sobie piwo, wypił kilka łyków i stanął na podeście. Był wyluzowany i uśmiechnięty. Na spotkanie ze Stanowskim na Zabłociu przyszło około 200 osób.
Krzysztof Stanowski z kampanią w Krakowie
Na początku prosił zebranych, żeby namówili swoich znajomych do oddania na niego podpisów, a później wspomniał o tym, że chciałby zdobyć w wyborach około 5 proc. poparcia. Stanowski zapewniał również, że w wyborach nie wygra, a chodzi mu głównie o to, żeby pokazać mechanizmy rządzące wyborami w Polsce.
Jedno z pierwszych pytań dotyczyło gry w... palanta. Jeden z uczestników spotkania powiedział, że jest przedstawicielem osób, które chcą przywrócić tej grze godne miejsce w narodowym sporcie, ponieważ palant to sport z długimi tradycjami w naszym kraju. Mężczyzna zapytał Stanowskiego, czy przyszły prezydent wspierałby takie patriotyczne inicjatywy?
- Wydaje mi się, że nazwa tego sportu jest dość problematyczna i prezydent mógłby mieć problem wizerunkowy ze sportem, który nazywa się palant - odpowiedział nie kryjąc rozbawienia twórca Kanału Zero.
Stanowski w Krakowie: Zniknąć na pół roku
Inny uczestnik zapytał, co zrobi Stanowski, gdyby jednak został prezydentem kraju.
- Zastanawiałem się, czy prezydent może na przykład wyjechać z kraju na pół roku. Ja zrobiłbym to, żeby sprawdzić, czy są jakieś mechanizmy, które nakazałby mi wrócić do kraju - mówił.
Padło również pytanie na kogo Stanowski będzie głosował.
- Na pewno nie na siebie, bo wtedy musiałby wrzucić kartę do urny, a ja chciałbym ją wziąć do domu i zachować jako pamiątkę - mówił.
Ktoś z sali powiedział, że takie zachowanie jest traktowane jako przestępstwo, na co Stanowski odpowiedział. - Przecież za coś takiego mnie nie zamkną.
Kulisy kampanii i procesu wyborczego
Do tej pory Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała 28 komitetów wyborczych kandydatów na prezydenta. Nie ma wśród nich jednak komitetu Krzysztofa Stanowskiego. Twórca Kanału Zero oficjalnie zapowiedział start w wyścigu prezydenckim pod koniec stycznia. Od początku jednak deklarował, że jego celem nie jest wygrana, a pokazanie kulis kampanii i procesu wyborczego.
