Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Księgowa ZIKiT później odda miliony, które ukradła. Wyrok wciąż nie zapadł

Marta Paluch
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Piotr Krzyżanowski/Polskapresse
Iwona Cz., była księgowa Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu oskarżona o kradzież z kasy swojego pracodawcy 5,6 mln zł, dostała trzy miesiące na spłatę kolejnej raty tej sumy. - Ma czas do końca września, wtedy musi wpłacić pół miliona zł. Zgodził się na to prezydent miasta - mówi Joanna Piekarz z ZIKiT. Wyrok na Cz., który miał zapaść 9 sierpnia, został więc odroczony.

Była księgowa ZIKiT prosi sąd o odroczenie spłaty

Według ustaleń prokuratury, od lutego 2008 r. do kwietnia 2011 r. księgowa doprowadziła do 26 przelewów z kasy ZIKiT na konta bankowe dwóch spółek swojego przyjaciela Andrzeja D. Kwoty wahały się od ok. 20 tys. do 1,15 mln zł. Do jednej spółki trafiło 424 tys. zł - te pieniądze jednak zostały przelane z powrotem. Do drugiej firmy trafiło 5,2 mln zł. Zarzuty kradzieży obejmują obie sumy.

Iwona Cz. i Andrzej D. chcą się dobrowolnie poddać karze pięciu lat więzienia w zawieszeniu na siedem lat, zadośćuczynienia szkody i grzywny po 20 tys. zł. Przyznali się do winy i deklarują chęć spłaty całej ukradzionej sumy. ZIKiT, który wytoczył obojgu oskarżonym również sprawę cywilną w sądzie, zgodził się na spłatę. To dla miasta lepsza opcja niż ciągnące się latami i kosztowne procesy.

Zarząd ustalił harmonogram spłat, którego Iwona Cz. i Andrzej D. do niedawna się trzymali. Jednak gdy 30 czerwca minął termin spłaty kolejnej raty - 1,5 mln złotych - oskarżeni skierowali do zarządu pismo z prośbą o prolongatę o trzy miesiące (jeden z kontrahentów Andrzeja D. nie dostał kredytu, który miał być przeznaczony na spłatę). Z wymienionej sumy wpłynął do tej pory milion zł, wciąż brakuje więc pół miliona.

Oddanie tych pieniędzy było jednym z głównych warunków przystania prokuratury na dobrowolne poddanie się karze obojga oskarżonych. Dlatego prokurator nalegał, żeby zaczekać aż na konto ZIKiT wpłynie te pół miliona, by ogłosić wyrok. Jednak, na kolejnej rozprawie będzie to raczej niemożliwe. - Wyznaczyliśmy ją na 17 września - mówi rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie Beata Górszczyk.

Wygląda więc na to, że na wyrok można jeszcze poczekać, choć wiadomo od paru miesięcy, jak będzie brzmiał. Dla ZIKiT najważniejsze jest jednak, że odzyska pieniądze: 1,5 mln zł do końca tego roku, a pozostała kwota do końca czerwca 2014 r.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska