Z jednej strony - mistrz Polski z 2022 roku, trzeci zespół poprzedniego sezonu. Z drugiej - wiadomo, absolutny beniaminek ekstraklasy. Bilans Lecha na poznańskim stadionie w tym sezonie: trzy zwycięstwa i remis, bilans wyjazdów Puszczy: cztery porażki i remis. Ekipa z Niepołomic tydzień temu w ostatniej akcji meczu z Ruchem Chorzów wypuściła z rąk zwycięstwo, ale to piłkarze "Kolejorza" mieli fatalny dzień - 0:5 z Pogonią Szczecin.
- I dlatego czeka nas jeszcze trudniejsze zadanie, bo Lech po prostu będzie chciał się zrehabilitować za tę porażkę - nie ma wątpliwości szkoleniowiec Puszczy. - Zresztą głośno wyrażali to zawodnicy już po meczu, przepraszając kibiców, i obiecując w następnym meczu rehabilitację.
Zespół z Niepołomic do Poznania wyruszył po czwartkowym treningu. Pytanie: czy z Arturem Craciunem, którego zabrakło w potyczce z Ruchem? - Tak. Artur był chory, ale już się wyleczył. Będzie w kadrze na mecz z Lechem - wyjaśnia Tułacz, dodając: - Chorowało w ostatnich dniach kilku chłopaków, nadal nie są do dyspozycji kontuzjowani Piotrek Mroziński i Rok Kidrić.
Craciun po meczu w Poznaniu wybiera się na zgrupowanie reprezentacji Mołdawii. Ma ta sytuacja tym razem wyjątkowy smaczek, bo piłkarz Puszczy - wszystko na to wskazuje, skoro w sześciu ostatnich spotkaniach kadry grał po 90 minut - zagra 15 października na Stadionie Narodowym w Warszawie przeciwko reprezentacji Polski. Wcześniej Craciun poleci do Szwecji, gdy Mołdawianie zagrają towarzysko z drużyną "Trzech Koron".
Sytuację kadrową w Lechu przed meczem z Puszczą przedstawił w czwartek trener John van den Brom: - Prawie wszyscy zawodnicy są gotowi do gry, po urazie wraca Filip Dagerstal. Jedynym pozytywem, jaki znajduję po meczu w Szczecinie jest to, że mogliśmy już skorzystać z Mikaela Ishaka i Niki Kwekweskiriego. Ten mecz to był szok dla wszystkich, dla nas także. Nie miał prawa się wydarzyć, ale się wydarzył. Musimy teraz pokazać właściwą reakcję,
