https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Legendarny krakowski skrzypek z ul. Floriańskiej. Stefan "Cororo" Dymiter. Pamiętacie go jeszcze? [ZDJĘCIA, WIDEO] 20.02.

red.
Stefan Dymiter, pseudonim Cororo był jednym z najsławniejszych krakowskich muzyków ulicznych. Przez lata można go było spotkać na ulicy Floriańskiej, na której zachwycał przechodniów swoją wirtuozerią.

Stefan Dymiter, pseudonim Cororo jako dziecko stracił wzrok, musiano mu też amputować nogi. Miał też niesprawną prawą rękę, z tego powodu trzymał skrzypce w niestandardowy sposób, opierając je na brzuchu. Był samoukiem, który w swojej grze doszedł niemal do perfekcji.

Cororo współpracował z Piwnicą pod Baranami. Uhonorowaniem jego talentu było zaproszenie na koncert do Filharmonii Krakowskiej, gdzie zachwycił krytykę swoją grą - a mimo tego że nie znał nut, stał na scenie ramię w ramię z profesjonalnymi muzykami, nie odbiegając od nich swoim poziomem.

Dymiter zmarł 26 października 2002 w Krakowie - zgodnie z jego ostatnią wolą pochowano go w Kowarach.

Imię wirtuoza nosi festiwal muzyki etno „CORORO – Festiwal Etno im. Stefana Dymitera”, który od 2012 r. odbywa się w miejscu jego pochówku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Komentarze 19

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
krak

Jestem w posiadaniu płyty CD z nagraniami zespołu , w którym miał też swoje miejsce bohater artykułu . CD była kiedyś dostępna w księgarni muzycznej na linii AB Rynku Głównego .

z
zbyszek

Ach ta nasza młodość ,pamiętamy pamiętamy

M
MK

Swego czasu skrzypka Dymitera podziwiał Yehudi Menuhin. Był w Krakowie, na Rynku, i usłyszał Stefana. Stał przed nim długo, słuchał, patrzył i nie mógł wyjść z podziwu.

G
Gość

Ten skrzypek pochodził z Kowar , zanim wyjechał do Krakowa grał na ulicach Jeleniej Góry . Jego marzeniem było zagrać w filharmonii . Jego marzenie ziściło się w Poznaniu gdzie zagrał przy pustej widowni , ale było to pokazane w TVP

G
Gość

Grywał bardzo często w Jeleniej Górze. Zresztą jest pochowany blisko JG- w Kowarach.

G
Gość
6 lutego, 12:34, Dobry był:

On tam był zawsze, rano czy wieczorem, święta. Nigdy mu nie dałem nawet złotówki.

to co sie chwalisz frajerze

J
Julian

Bylo to 20 września 1981roku. Grał pod tunelm przy dworcu. Za tydzień mialem mieć własny ślub z moja obecna żona. Idac z nia jeszcze jako kawaler chcialem zaszpanowac i poprosiłem zeby zagral . Wirtuozeria. Czesto przechodzac pod tunelem z zona Go wspominamy.

G
Gość
6 lutego, 12:34, Dobry był:

On tam był zawsze, rano czy wieczorem, święta. Nigdy mu nie dałem nawet złotówki.

6 lutego, 19:43, Gość:

Był wirtuozem.Tworzył atmosferę dawnego Krakowa.Zachwycał grą.Romowie bardzo go szanowali.

Pamietam skrzypka i jego muzyke.Jeden z krakowskich malarzy mamalował jego portret, który wisiał kilka dni na murach kolo Bramy Florianskiej chciałel go kupic ale nie zdążyłem bo ktos był szybszy i do dzisiaj tego załuje.

k
krakus
6 lutego, 20:00, Rudy z Budy:

A czemu nie napiszecie ze ten czlowiek byl kaleka w wyniku doswiadczen przeprowadzanych na nim przez Niemca doktora Mengele w obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Niemcy zameczyli w okrutny sposob tysiace dzieci w niemieckich obozach koncentracyjnych a dzisiaj sa wlascicielami Gadzinowki Krakowskiej, niemieckiego scierwa prasowego ktore za niemieckie pieniadze sieje antypolskie klamstwa i propagande.

6 lutego, 13:08, aaa:

serio? dlaczego sie o tym nie pisze?

7 lutego, 1:10, Rudy z Budy:

dlatego ze Gadzinowka Krakowska jest niemieckim rynsztokowcem

wole 100 razy Niemców od Cyganów co cyganią ,a co do tego skrzypka był niezły ,ale bez przesady no i on nie oszukiwał ,a pracował jako muzyk

a
aaa
6 lutego, 20:00, Rudy z Budy:

A czemu nie napiszecie ze ten czlowiek byl kaleka w wyniku doswiadczen przeprowadzanych na nim przez Niemca doktora Mengele w obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Niemcy zameczyli w okrutny sposob tysiace dzieci w niemieckich obozach koncentracyjnych a dzisiaj sa wlascicielami Gadzinowki Krakowskiej, niemieckiego scierwa prasowego ktore za niemieckie pieniadze sieje antypolskie klamstwa i propagande.

serio? dlaczego sie o tym nie pisze?

R
Rudy z Budy

A czemu nie napiszecie ze ten czlowiek byl kaleka w wyniku doswiadczen przeprowadzanych na nim przez Niemca doktora Mengele w obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Niemcy zameczyli w okrutny sposob tysiace dzieci w niemieckich obozach koncentracyjnych a dzisiaj sa wlascicielami Gadzinowki Krakowskiej, niemieckiego scierwa prasowego ktore za niemieckie pieniadze sieje antypolskie klamstwa i propagande.

G
Gość
6 lutego, 12:34, Dobry był:

On tam był zawsze, rano czy wieczorem, święta. Nigdy mu nie dałem nawet złotówki.

Był wirtuozem.Tworzył atmosferę dawnego Krakowa.Zachwycał grą.Romowie bardzo go szanowali.

G
Gość
6 lutego, 13:37, Gość:

Jeden z tych, którzy tworzą miasto. Bo miasto to też ludzie. Był świetny.

Też pamietam i przechodząc przez Rynek widziłam czasem Skrzyneckiego, Dzidke jeszcze jak kręciła się po ASP, znajomi biegli na obiad do Stasi, Kora mieszkała wtedy jeszcze w Krakowie, Stary znaczył wiele..

S
Smok

Na rogu Szewskiej/jagiellońskiej stał st. pan i "grał" na skrzypkach-zabawce. Na początku Floriańskiej stał st. człowiek z drabiną.

A
Alka

Kraków PAMIĘTA !

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska