https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krakowski producent i didżej Bass Astral wystąpi 3 sierpnia w krakowskim Hype Parku w ramach trasy "Dobry Bass Tour"

Paweł Gzyl
Bass Astral
Bass Astral Arkadiusz Wojtasiewicz
Krakowski didżej i producent Bass Astral dał się poznać jako połowa popularnego duetu Bass Astral & Igo. Dwa lata temu rozpoczął solową działalność, wydając debiutancki album "Techno do miłości". Aktualnie pracuje nad kolejnym wydawnictwem "Muzyka taneczna", którego premiera przewidziano jest na październik 2024 roku. Przygotowane nań utwory usłyszymy podczas koncertu w sobotę 3 sierpnia w krakowskim Hype Parku.

800+ wyłącznie dla pracujących rodziców? Ministerstwo rodziny wyjaśnia

od 7 lat

Igor Walaszek i Kuba Tracz najpierw byli zafascynowani rockiem. Taką muzykę wykonywali w zespole Clock Machine. Ten pierwszy był wokalistą, a ten drugi – basistą. Specjalnością grupy były energetyczne piosenki o funkowym pulsie. Clock Machine zdobył sporą popularność, ale ponieważ okazało się, że Igor i Kuba są zafascynowani współczesną elektroniką, postanowili założyć we dwóch osobny projekt. Tak narodził się duet Bass Astral x Igo.

Krakowscy muzycy dorobili się dwóch płyt – „Discobolus” i „Orell”, które przyniosły im one wielką popularność w całej Polsce. Igorowi i Kubie udało się bowiem w oryginalny sposób połączyć popowe wokalizy z elektronicznym brzmieniem o klubowym tonie w formule melodyjnych piosenek. Podobną muzykę przyniósł trzeci album duetu. „Satellite” był pożegnalnym wydawnictwem – krakowscy muzycy postanowili bowiem zakończyć współpracę i rozpocząć solowe kariery.

- Oczywiście zdarzały się różne problemy, wynikające z formuły tego projektu, ale była to niesamowita przygoda. Odnieśliśmy ogromny sukces komercyjny i było to wspaniałym doświadczeniem. Dzisiaj duet już zakończył działalność – i ten okres finalizowania jego aktywności był dosyć trudny. Byliśmy na wznoszącej się fali i wiele osób mówiło, że to niedobry pomysł, aby skończyć zespół. Kiedy jednak się to dokonało, mogę wreszcie na spokojnie docenić wszystko to, co mu zawdzięczam - mówi nam Kuba Tracz.

Bass Astral zadebiutował w 2021 roku albumem "Techno do miłości". Zawierało ono nowoczesną elektronikę do tańca, wymodelowaną na amerykański EDM. Niemal w każdym nagraniu śpiewał inny wokalista. Gościnnie pojawili się też różni instrumentaliści. Materiał na krążek powstawał aż siedem lat i był bardzo różnorodny - ale spodobał się fanom i zapewnił płycie sukces.

- Nie chciałam się ograniczać, bo słucham różnorodnej muzyki. Dlatego nigdy sobie nie mówiłem: „Stop! Tak nie można, bo będzie to niespójne”. Wywodzę się z muzyki rockowej, dlatego w większości są to piosenki. Lubię jednak, kiedy mogą one popłynąć w inną stronę. Czasem struktura piosenki mnie nudzi i wtedy pozwalam sobie na eksperymenty. Od dziecka jestem zafascynowany tańcem i lubię, kiedy publiczność na moich koncertach nie tylko słucha, ale również tańczy - tłumaczy nam producent.

Teraz Kuba Tracz pracuje nad drugim albumem Bass Astrala, który będzie nosił tytuł "Muzyka taneczna" i ukaże się w październiku. Jako pierwsi nowych nagrań projektu posłuchają ci, którzy wybiorą się na jego koncerty w ramach trasy "Dobry Bass Tour", zaplanowane na tegoroczne lato. W Krakowie zabrzmią one już w sobotę 3 sierpnia w Hype Parku.

- Robię muzykę, która się bardzo podoba, jednocześnie w zgodzie z tonalnym sumieniem poszukuję tego, co nowe i piękne. Gdy byłem mały, babcia uczyła mnie grać na harmonii, innym razem wygrałem konkurs tańca dyskotekowego, co pozostawiło trwałe ślady w moim umyśle. Wrodzona wrażliwość pozwala mi zabierać publiczność w podróż po labiryntach emocji, a także dostarczać wrażenia soniczne z wysokiej półki. Jeśli chodzi o muzykę elektroniczną, to znam się na rzeczy. Kiedyś zostanę kompozytorem, ale to melodia przyszłości - zapowiada Kuba Tracz.

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska