Chodzi o orzeczenia dla pracowników firm – tzw. zdolność do wykonywania pracy, orzeczenia wymagane dla stacji sanitarno-epidemiologicznej w wypadkach np. pracy w gastronomii, masarni orzeczenia dla starających się o prawo jazdy różnych kategorii, też dla kierowców pojazdów uprzywilejowanych, orzeczenia dla członków OSP biorących bezpośredni udział w działaniach ratowniczych i dla osób posiadających lub ubiegających się o pozwolenie na broń gazową.
Mąż lekarki został oskarżony o pomocnictwo w tym działaniu. Pośredniczył w kontaktach między pracodawcami, pracownikami a oskarżoną. Odbierał dane osobowe od tych osób, przekazywał gotowe zaświadczenia. Często sam je wypełniał. Za przekazywane orzeczenia odbierał również pieniądze.
Przesłuchani w charakterze podejrzanych początkowo nie przyznali się do przedstawionych zarzutów. Przesłuchani ponownie przyznali się i skorzystali z prawa do odmowy składania wyjaśnień.
Złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze i takie wnioski wraz z aktem oskarżenia zostały skierowane do sądu:
dla Aleksandry K.
- kara łączna 2 lata pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący 5 lat,
- grzywna 50 tys. zł,
- zobowiązanie do powstrzymywania się od działalności związanej z wystawianiem zaświadczeń lekarskich w oparciu o przepisy kodeksu pracy, zaświadczeń dla członków OSP, zaświadczeń dla osób posiadających lub ubiegających się o pozwolenie na broń, orzeczenia dla kierowców i dla stacji sanitarno – epidemiologicznych i przepadku korzyści uzyskanych z przestępstwa,
dla Władysława K.
- kara łączna 1 rok 10 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący 5 lat,
- grzywna 15 tys. zł
Z akt prowadzonego śledztwa wyłączono materiał dowodowy dotyczący wielu innych orzeczeń, które zostały ujawnione. W tym zakresie jest prowadzone odrębne postępowanie.
Prokuratura zainicjowała ok. 100 postępowań administracyjnych dot. uzyskanych przez kierowców uprawnień. Zapadły już pierwsze decyzje uchylające dotychczasowe uprawnienia.
Oskarżona jest już na emeryturze. Pracuje jako lekarz w szpitalach poza Krakowem.