Lekarki i pielęgniarki ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie przyłączyły się do strajku kobiet

28 października 2020, 11:46

W środę rano lekarki i pielęgniarki ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie przyłączyły się do ogólnopolskiego protestu kobiet. Z racji tego, że nie mogły wziąć dnia wolnego i zostawić pacjentów bez opieki, wyszły na kilkanaście minut przed budynek szpitala, by wspólnie manifestować.

FLESZ - Cała Polska protestuje

W ostatnich dniach niemal w całej Polsce odbywają się masowe demonstracje przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, ograniczającego prawa do aborcji.

Ogólnopolski Strajk Kobiet, organizacja, która koordynuje protesty, wezwała kobiety, by nie szły w środę do pracy.

"W środę nie idziemy do roboty! Bierzemy urlop na żądanie. Bierzemy urlop bezpłatny. Bierzemy urlop na oddanie krwi. Zamykamy firmę, sklep, punkt handlowy. Albo po prostu - nie idziemy do roboty! Skoro Polska nie działa, zatrzymajmy ją! I zróbmy sobie nową!" - zachęca Ogólnopolski Strajk Kobiet".

Zobacz galerię (73 zdjęcia)

Do ogólnopolskiego protestu przyłączyły się również lekarki i pielęgniarki ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Około 200 osób wyszło w środę rano przed budynek lecznicy przy ul. Jakubowskiego. Ich manifestacja trwała kilkanaście minut, ponieważ kobiety nie wzięły dnia wolnego, by nie zostawiać pacjentów bez opieki.

Kobiety przyniosły transparenty i ubrały się na czarno. Część z nich wsiadło również do samochodów i trąbiło na znak protestów. Do strajku kobiet przyłączyli się również pracujący w SU mężczyźni.

Rozwiń