W Sole pojawił się Michał Wróblewski z Malca. Z kolei siłę jej ataku ma wzmocnić Rafał Brańka, którego kibice pamiętają z występów w mocnym przed laty czwartoligowym Górniku Brzeszcze. Ostatnio napastnik bronił barw Rydułtowic (tyska klasa A).
Dla łęczan najważniejsze jest to, że ich kadra jest większa niż jesienią. - Wrócili zawodnicy po długotrwałym leczeniu kontuzji – zwraca uwagę Kamil Żmuda, który przez skromność nie wspomniał o sobie. - Obronę „uszczelni” Krzysztof Handy. Mam nadzieję, że teraz w każdym meczu będę dysponował „osiemnastką” zawodników. Jesienią właśnie zabrakło nam ławki, dlatego długo nie mogliśmy złapać swojego rytmu. Wiele punktów nam uciekło. Dopiero na finiszu pierwszej rundy zespół wszedł na wysokie obroty. Mam nadzieję, że wrócimy do korzeni.
W poprzednich sezonach Soła plasowała się w ścisłej czołówce, tuż poza podium. - W tym roku stać nas na podobny wynik _– uważa Kamil Żmuda. - _Przy szerokiej kadrze będzie rywalizacja o miejsce w niej. Chłopcy solidnie przepracowali okres przygotowawczy. Sparingi nastrajają optymistycznie i nie chodzi mi o wyniki, lecz o styl gry. Możemy zaczynać ligę.