https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lewicowi działacze z Krakowa zamiast budowy kanału za miliardy chcą park za miliony

Marcin Banasik
Posłanka Daria Gosek-Popiołek (Lewica Razem) oraz Kamil Maczuga (Razem Kraków) zaprezentowali dziś projekt nowego Parku, który powstałby w miejscu forsowanego przez rząd Kanału Ulgi. “Zamiast betonowania Wisły i zagłady przyrody, proponujemy inwestycję w zdrowie i jakość życia krakowian i krakowianek” - mówiła posłanka.

FLESZ - Parki kieszonkowe. Nowość w mieście

- Kiedy Wiedeń, miasto znane z wysokiej jakości życia, zrywa asfalt, by sadzić drzewa i powiększać park i w ten sposób przygotowuje miasto do zmian klimatycznych, nasz rząd chce betonować rzekę i niszczyć przyrodę - mówiła posłanka Gosek-Popiołek.
Rząd PiS planuje rozwój żeglugi śródlądowej i w tym celu rozważa budowę Kanału Ulgi, który otaczałby Dębniki i miałby służyć transportowi rzecznemu. Wobec tego pomysłu protestują liczne organizacje ekologiczne, a także aktywiści i aktywistki miejskie. Swoje stanowisko, a także alternatywną propozycję wobec tego terenu przedstawiła także posłanka Daria Gosek-Popiołek oraz Kamil Maczuga z zarządu krakowskiego Razem.

Posłanka wyliczała z jakimi szkodami wiąże się budowa kanału: - Planowana przez rząd inwestycja jest szacowana na ok. 3 miliardy złotych. Mimo tak dużej skali, nadal nie znamy szczegółów ani harmonogramu prac. Kanał Ulgi to inwestycja zabójcza dla przyrody - budowa nowego koryta naruszy ekosystemy przy rzece, projekt wymusi regulację i pogłębienie koryta. Takie rozwiązania są przestarzałe, gdyż projekt na który powołuje się rząd pojawił się jeszcze przed I wojną światową. Powstanie gigantycznej betonowej infrastruktury zaburzy lokalny ekosystem, zniszczeniu ulegnie cenny przyrodniczo Las Łęgowy koło Zakrzówka. To inwestycja zabójcza także dla miejskiego krajobrazu - barki załadowane węglem i samochodami będą płynąć przez środek Krakowa – dodaje Daria Gosek-Popiołek.

Ulga dla Krakowa
Projekt parku przygotował zespół z MiastoPracownia: projektantki Barbara Nawrocka i Dominika Wilczyńska, współpraca: Weronika Kozak i Jakub Chrząstek. Projekt zakłada zszycie parku z już istniejących obszarów zieleni. Park Ulgi będzie ciągnął się aż 4 km od Zakrzówka do ujścia Wilgi do Wisły. Jego powierzchnia to 70 ha, a uśredniona szerokość to ok. 150 m, przy czym w najszerszych miejscach na Ludwinowie Park będzie szeroki na 300 m. Dla porównania: Park Ulgi będzie ponad 8 raz większy od Plant (21 ha), które są szerokie na 25-80 m.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

- Tereny, na których mógłby powstać park należą w większości do Skarbu Państwa, częściowo do miasta, a także do jednostki wojskowej. To ważne, bo stworzenie parku nie wymagałoby wywłaszczenia prywatnych osób. Park Ulgi będzie parkiem na suszę, z małą ingerencją infrastrukturalną. Zależy nam, aby nie ingerować w zastany krajobraz. Chcemy w pierwszej kolejności zachować różnorodność biologiczną i "założyć" park w celu ochrony zieleni - mówił Kamil Maczuga z krakowskiego Razem.

28 milionów zamiast 3 miliardów
Szacunkowy koszt stworzenia Parku to 28,5 mln złotych. Utworzenie Parku Ulgi jest 100-krotnie tańsze niż budowa kanału. Wycena zawiera koszt utworzenia ścieżki pieszo-rowerowej, nasadzenia zieleni, zbudowanie infrastruktury i małej architektury (ławki, latarnie, kosze na śmieci) oraz dodatkowe elementy m.in. leżaki, toalety i przejścia dla pieszych.
- Stoimy przed wyborem: czy za kilka miliardów chcemy zdewastować przyrodę, krajobraz i zabetonować Wisłę, czy wydać ułamek tej kwoty na inwestycję w zdrowie i jakość życia. Budowa Parku Ulgi będzie dowodem na odpowiedzialność za miasto, mieszkańców i kolejne pokolenia - podsumował Kamil Maczuga.

Tymczasem władze Kraków od wielu lat starają się u wojewódzkich władz rządowych i samorządowych o skonkretyzowanie stanowiska odnośnie budowy Kanału Krakowskiego. - Dotychczasowe stanowiska Ministerstwa podtrzymują zasadność utrzymania wstępnych założeń koncepcyjnych w zakresie przebiegu trasy KK jako działania przyszłościowego mogącego być jednym z elementów rozwoju żeglugi śródlądowej, jednak nie precyzują konkretnego czasu realizacji Kanału, a co ważniejsze nie dają gwarancji jego realizacji w przyszłości uzależniając powyższe od wyników szeregu prowadzonych analiz. Warto pamiętać też, że ewentualna budowa Kanału byłaby inwestycją rządową – mówi Kamil Popiela z biura prasowego krakowskiego magistratu.

Dodaje on, że w obowiązującym Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta Krakowa obszar stanowiący rezerwę dla ewentualnej realizacji Kanału Krakowskiego został określony jako teren wyłączony spod zabudowy kubaturowej i przeznaczony pod powstanie różnorodnych form zieleni urządzonej wraz z możliwością powstania infrastruktury przeciwpowodziowej i komunikacyjnej.

W PZRP będącym strategicznym dokumentem w zakresie bezpieczeństwa powodziowego kraju (zatwierdzonym w 2016 r.), stwierdzono, że przy dzisiejszym stanie wiedzy nie ma wystarczająco mocnych podstaw do zarekomendowania budowy KK jako elementu systemu przeciwpowodziowego. Zwrócono uwagę na bardzo wysoki koszt jego realizacji w porównaniu do działań alternatywnych. Zatem KK nie został uwzględniony w PZRP. Alternatywnie zaproponowano wzdłuż biegu rzeki Wisły przed Krakowem budowę sterowanych polderów retencjonujących wodę. Kanał Krakowski stracił zatem znaczenie jako element zabezpieczenia przeciwpowodziowego Krakowa.

Z kolei w Planach Zarządzania Ryzykiem Powodziowym (PZRP) będącym strategicznym dokumentem w zakresie bezpieczeństwa powodziowego kraju (zatwierdzonym w 2016 r.), stwierdzono, że przy dzisiejszym stanie wiedzy nie ma wystarczająco mocnych podstaw do zarekomendowania budowy KK jako elementu systemu przeciwpowodziowego. - Zwrócono uwagę na bardzo wysoki koszt jego realizacji w porównaniu do działań alternatywnych. Zatem KK nie został uwzględniony w PZRP. Alternatywnie zaproponowano wzdłuż biegu rzeki Wisły przed Krakowem budowę sterowanych polderów retencjonujących wodę. Kanał Krakowski stracił zatem znaczenie jako element zabezpieczenia przeciwpowodziowego Krakowa – mówi Kamil Popiela.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tępy Wsion

Ale ten kanał jest bardzo potrzebny.

Po prostu must have.

Od Krakowa będzie biegł pod ziemią.

Przejdzie pod Słowacją i połączy Balaton z Bałtykiem.

To będzie trasa, którą czerwoni będą mogli uciekać swoimi miniaturowymi łodziami podwodnymi do przyjaciela / bratanka z prośbą o azyl, gdy naród przejrzy na oczy i wyjdzie na ulice.

01_01

A ten park Ulgi to będzie pod, nad czy pośrodku planowanej Trasy Pychowickiej?

Zdecydujcie się czy chcecie nas utopić, czy zabetonować.

a
ad

TO jest zdumiewające, kiedyś chyba też rząd socjalistyczny, budował kanały , po których miały pływać barki, barki nie pływają, a infrastruktura nas kosztuje, najpierw kolej niech wozi więcej towaru a jak będzie się zapychać to się wtedy będzie myśleć o wodnym szlaku. Infrastrukura kolejowa i drogową jeszcze wystarczy na zwiększenie gospodarki o 50 -80 procent, szanujcie kasę .,

G
Gość
21 lipca, 12:50, Zbigniew Rusek:

Nie robić tego kanału a w zamian pogłębić koryto Wisły w newralgicznych miejscach, by zmieściło ono więcej wody w razie długotrwałych, intensywnych opadów lub wiosennych roztopów po bardzo śnieżnej zimie. Pogłębienie koryta zapewni też możliwość żeglugi cięższych statków. Pogłębić trzeba tam, gdzie jest płytko, czyli raczej na wschód od Krakowa.

Pogłębienie Wisły nie wyprostuje zakrętu pod Wawelem.

Z
Zbigniew Rusek

Nie robić tego kanału a w zamian pogłębić koryto Wisły w newralgicznych miejscach, by zmieściło ono więcej wody w razie długotrwałych, intensywnych opadów lub wiosennych roztopów po bardzo śnieżnej zimie. Pogłębienie koryta zapewni też możliwość żeglugi cięższych statków. Pogłębić trzeba tam, gdzie jest płytko, czyli raczej na wschód od Krakowa.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska