Dla krakowianek będzie to bardzo ważne spotkanie. Zajmują 8. miejsce, a nad plasującą się na 11. pozycji (pierwsza barażowa) Legionovią wyprzedzają o 7 "oczek". Jeśli więc pokonają tego rywala, to na 5 kolejek przed końcem rundy zasadniczej będą mieć nad zagrożoną strefą aż 10 pkt przewagi (na 15 możliwych do zdobycia). A to da już bardzo duży spokój.
Przyjezdne, mające w składzie m.in. dwie zawodniczki związane z naszym regionem: wychowankę MKS MOS Wieliczka Alicję Grabkę oraz wychowankę Armatury Kraków Annę Bączyńską, też mają o co walczyć. Presja rośnie. Dla nich ważny jest każdy punkcik. Zajmujący bezpieczne, 10. miejsce Impel Wrocław (dziś jego rywalem na wyjeździe będzie ostatni w tabeli i już w zasadzie pogodzony ze spadkiem MKS Dąbrowa Górnicza) ma bowiem taki sam dorobek punktowy (ale o jedno zwycięstwo więcej, co w takich sytuacjach jest decydujące).
W pierwszym starciu tych zespołów niżej wówczas klasyfikowana Legionovia wygrała nadspodziewanie gładko (3:0), a dla krakowianek było to jedno z najsłabszych spotkań w sezonie. Od tego czasu Trefl Proxima się poprawił, a teraz jest na fali. Wygrał trzy ostatnie spotkania (a punktował w pięciu), podczas gry rywal ma na koncie cztery porażki z rzędu. W tym przegrał kluczowe spotkania z MKS Dąbrowa Górnicza i Poli Budowlanymi Toruń (po 2:3).
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaEwelina Brzezińska, kapitan Trefla Proximy, opowiada o celach na sezon
Autor: Artur Bogacki