Limanowa. Park miejski dewastowany. Burmistrz: jest bardzo źle

Następnie we współpracy ze szkołami wyciągano konsekwencje wobec sprawców tych czynów oraz karano osoby, które ukończyły 17. rok życia.

- Pod tym względem jest bardzo źle. Nasilają się dewastacje parku i innych miejsc na terenie miasta. W parku mamy rozwiniętą sieć monitoringu, praktycznie wszystkie zdarzenia są dzięki temu wykrywane. Osoby winne są identyfikowane, prowadzone są w tej sprawie postępowania – przyznał w trakcie sesji.

Burmistrz Bieda zaapelował, by osoby dorosłe zwracały uwagę na takie godne potępienia działania.

- Nie wiem czy to dobry sposób, by najpierw coś niszczono, a później to coś musiało być naprawiane… Część ze zniszczeń powodują osoby z sąsiednich gmin, ale większość stanowią jednak mieszkańcy naszego miasta. Bardzo proszę zwracać na to uwagę. Osoby dorosłe, które mają w sobie więcej rozsądku powinny podejmować takie działania w kierunku młodzieży czy dzieci, jeżeli widzą, że dzieje się coś niepokojącego. To nasze wspólne dobro i nie należy go niszczyć. Bardzo o to proszę – powiedział.

Jak zauważył burmistrz konsekwencją takich działań ze strony młodocianych wandali są przykre sytuacje z ich rodzicami.

- To rodzice ponoszą duże koszty napraw wyrządzonych szkód, są wzywani do szkół. To naprawdę niepotrzebne – podsumował.

W ub. roku na łamach „Gazety Krakowskiej” informowaliśmy o metamorfozie parku miejskiego. Nowy kompleks parkowo-rekreacyjny powstał w ciągu niespełna trzech lat. Samorząd uzyskał na tę inwestycję kwotę 12,3 mln zł. Wykonano ścieżki rowerowe o nawierzchni asfaltowej na długości 1300 mb, powstały dwie altany sensoryczne oraz wiata rowerowa z zapleczem socjalnym.

Czy opłaca się jeździć elektrykiem?