Pierwszy drewniany kościółek w Limanowej powstał w XVIII wieku właśnie pod wezwaniem św. Walentego. Jego łacińskie imię oznacza "zdrowy i mocny". Przed wizerunkiem świętego gromadzili się chorzy na epilepsję i z wadami wzroku. W 1923 roku mieszczanie limanowscy ufundowali witraż z wizerunkiem patrona, który oglądać można w bocznej kaplicy bazyliki Matki Boskiej Bolesnej. Walenty uzdrawiający chorego znajduje się także na obrazie w kaplicy Marsów, obok Muzeum Regionalnego. I to byłoby na tyle świadectw, że ten kapłan, lekarz i męczennik patronuje Limanowej.
Łucja Krzyżkowiak, była wiceburmistrz miasta przez dwie kadencje, a obecnie prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Limanowskiej, nie przypomina sobie jakichkolwiek obchodów ku czci św. Walentego. - Jego rola w naszej społeczności zanikła z powodu popularności święta zakochanych - zauważa Krzyżkowiak. - A warto by było mówić i pisać o nim w innym kontekście, mając na względzie walory edukacyjne.
Pytanie o patrona miasta wprawiło w niemałe zakłopotanie Jerzego Bogacza, redaktora "Almanachu Ziemi Limanowskiej".
- W żadnym z kilkudziesięciu wydanych tomów nie pisaliśmy o nim - przyznaje Bogacz. - Ale pytanie "Gazety Krakowskiej" traktuję jako ważną podpowiedź, aby wytropić okoliczności związania postaci świętego z Limanową.
Wtóruje mu wiceburmistrz Wacław Zoń. - Zapewniam, że za rok będziemy na pewno obchodzić święto naszego patrona - zapowiedział.
Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie
Ferie zimowe 2012. Zobacz, jak możesz je spędzić w Krakowie!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!