https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Linię kolejową zarosły chwasty. Czy wrócą tu pociągi?

Bogumił Storch
Opustoszały obecnie wiadukt kolejowy na trasie z Wadowic do Spytkowic. Ostatni pociąg przejechał jednotorówką w 2002 r
Opustoszały obecnie wiadukt kolejowy na trasie z Wadowic do Spytkowic. Ostatni pociąg przejechał jednotorówką w 2002 r Bogumił Storch
Firma z Wielkopolski chce reaktywować zamkniętą w 2002 roku linię kolejową z Wadowic do Spytkowic. Liczy, że gminy się dołożą.

Linia kolejowa nr 103, którą pociągi woziły kiedyś pasażerów na trasie Wadowice - Spytkowice - Trzebinia, zamienia się w ruinę. Trasa obecnie porośnięta jest gęstymi krzakami, torowisko jest miejscami rozkradzione, a nieużywane dworce straszą swoim wyglądem.

Firma, która chce przywrócić tu ruch kolejowy, liczy na wsparcie samorządów. Te jednak do propozycji podchodzą nieufnie, bo wolą, by zamiast reaktywacji trasy dla pociągów, zrobić w tym miejscu ścieżkę rowerową.

Chwasty na torowiskach

Wielkopolska spółka SKPL Cargo ogłosiła, że jest zainteresowana obsługą ruchu pasażerskiego z Wadowic do Spytkowic, z możliwością późniejszego przedłużenia tej trasy nawet do Alwerni.

Inwestycja byłaby kosztowna, bo nieużywana od 14 lat linia wymaga bardzo gruntownej modernizacji.

- Jest tak zarośnięta, że trudno po niej przejść, a co dopiero przejechać. Torowiska rozkradli tu złomiarze - opowiada Waldemar Gromek, który mieszka przy zapuszczonych pozostałościach po przystanku kolejowym we wsi Woźniki.

Spółka twierdzi jednak, że stać ją na niezbędne remonty infrastruktury kolejowej i przeprowadzi je w całości na własny koszt, podstawiając następnie własny tabor.

W sumie trasą jeździłoby codziennie 6 pociągów w każdą stronę. Ze względów finansowych (trzeba by od podstaw wybudować linię energetyczną), wykorzystywano by nie lokomotywy elektryczne, lecz spalinowe.

W planach jest także uruchomienie przystanku kolejowego w Tomicach, którego nigdy tu nie było.

- Rozmawialiśmy już z mieszkańcami, zebraliśmy dane. Jesteśmy w stanie uruchomić przewozy do pół roku po podpisaniu umowy z samorządami. Liczymy, że nastąpi to do końca tego roku - zapowiada Leszek Latko z SKPL Cargo.

Nie chce podawać sum, jakie spółka jest gotowa wyłożyć i ile chciałaby otrzymywać miesięcznie od samorządów. Jej przedstawiciele szacują, że to wydatek porównywalny do tego, jaki ponoszą gminy, dopłacając do kosztów utrzymania kursów autobusów czy busów.

O wszystkim zdecydują negocjacje spółki z gminami i Urzędem Marszałkowskim. Jak zapewnia Leszek Latko, ofertę współpracy otrzymały już wszystkie samorządy położone wzdłuż tej kolejowej trasy.

Czy dojdzie do porozumienia? W gminach do tych planów podchodzi się jednak z dużą ostrożnością.

Wolą płacić za autobusy

Mariusz Krystian, wójt Spytkowic, twierdzi, że do tej pory do Urzędu Gminy żadna oferta nie wpłynęła, a o całej sprawie dowiedział się „pocztą pantoflową”.

- Nie wiem, czy jest sens płacić za pociągi, skoro i tak dokładamy już do busów oraz płacimy za pociągi do Krakowa. Nie podejrzewam też, by taka linia się opłaciła. Może być tak, że pociągi będą woziły powietrze - mówi wójt Krystian. - Tam, gdzie kiedyś były tory bardziej opłacałoby się wybudować ścieżki rowerowe, ale kiedy dostanę propozycję, rozpatrzę ją - dodaje.

Witold Grabowski, wójt Tomic, twierdzi, że przystanek kolejowy i tak znalazłby się daleko do centrum gminy. Nie dowierza też, że sprawdzą się prognozy SKPL Cargo, co do dużego zainteresowania przejazdami na tej trasie.
- Oby te pociąga nie jeździły puste. Na tę chwilę jestem na tak, ale więcej będzie można powiedzieć po spotkaniu z przedstawicielami firmy i samorządowcami, do którego dojdzie w połowie września - mówi wójt Tomic.

Spore zainteresowania propozycją wyraził natomiast burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski, także dlatego, że gmina przejęła niedawno wadowicki dworzec kolejowy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Typowe dla małopolski, kolej na NIE za to busów na drogach tysiące

Żenujące

Władze powinny się wstydzić!
K
Kjd
Wedlug mnie dobra oferta ale wydaje mi sie ze lepiej by juz bylo zrobić linie spytkowice-chrzanów poniewaz duzo uczniów z Alwerni i takich okolic do szkół w chrzanowie oraz Trzebini
P
Podbeskidzie
Typowa galicyjska nędza umysłowa , pojechali włodarze do takiej np Holandii napatrzyli się na ścieżki rowerowe i teraz heja wszędzie ścieżki rowerowe tam gdzie jest do jasnej cholery infrastruktura ma ona pozostać barany a nie jakieś ścieżki rowerowe, kolej jest wyznacznikiem cywilizacji, nowoczesności a jak rozbierzecie linię to co będzie na terenie waszej gminy zadupie, tak jak na większej części terenu Małopolski niby promuje się jako region turystyczny a dojechać koleją nie ma jak , drogowo wieczne korki ...żenada generalnie
t
tissol
Jeśli Klinowski będzie lobbował za przywróceniem ruchu na linii to będę musiał zmienić swoje negatywne dotąd nastawienie do niego :)
P
Podpis
..olać to wszystko! ..dziwny Kraj!
k
krakus
myslenie urzedasow rodem z lat 90. lepiej doplacac do autobusow ktore zateuwaja srodowisko niz kolei . no gratuluje mentalnosci. byc moze ostatnia szansa na ratunek linii kolejowej. w calej europie to dziala. tylko u nasych wojtow czy burmistrzow jest problem. kogo Wy ludzie wybieracie.
d
dr Wiktor Wektor
Polska chyba jako jedyny kraj na świecie zniszczyła swoją własną infrastrukturę kolejową, czyli podstawę transportu. Smutne ale prawdziwe
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska