18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Lista osób, od których pobrano kości" budzi wiele wątpliwości

Zbigniew Bartuś
DP
Raport "Lista osób, od których pobrano kości", trafił w ręce śledczych. Złożyła go kobieta, która pracowała w prosektorium od blisko 20 lat. Śledztwo w sprawie domniemanego znieważania zwłok w prosektorium Szpitala Powiatowego w Bochni, wszczęte z polecenia tarnowskiej Prokuratury Okręgowej, wyjaśnić ma, czy w trakcie pobierania kości od zmarłych w latach 2005-2009 nie łamano prawa. Rodziny zmarłych nie wiedziały o pobieraniu tkanek z ciał osób poddanych sekcjom prokuratorskim. Zgodnie z polskim prawem nie musiały wiedzieć, ale wokół pobrań narosło wiele wątpliwości. Czy dotyczą tylko Bochni, czy całej Polski?

Czytaj więcej na stronie:

- Nie udało się dotąd ustalić ważnych okoliczności pozyskiwania tkanek w Bochni, dlatego konieczne jest śledztwo - tłumaczy Elżbieta Potoczek-Bara, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Tarnowie. Śledczy badają m.in. prawdziwość informacji o czerpaniu nielegalnych korzyści z pobrań, sprawdzają też, czy kończyny, z których pobrano kości, rekonstruowano z poszanowaniem zwłok i czy celem rekonstrukcji nie było ukrycie "pozyskań", a jeśli tak - to po co. Prokuratura ustala także, gdzie i w jakim trybie trafiły tkanki pobrane od co najmniej 80 osób, także nocą. Według wcześniejszej wiedzy, miały się one znaleźć w renomowanym Banku Tkanek Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach. Jak informuje Bank, "ze względu na duże zainteresowanie odbiorców (...) istotne jest pozyskiwanie odpowiedniej ilości kości długich oraz głowy kości udowych".

Z jednych zwłok można "pozyskać części warte nawet 200 tys. dolarów"
"Der Spiegel"

Na całym świecie tkanki ze zwłok wykorzystywane są nie tylko do transplantacji, ale i w chirurgii plastycznej. Popyt rośnie. W większości krajów nie wolno tkankami handlować, ale w wielu można zarabiać na ich preparowaniu do przeszczepów. Wartość globalnego rynku szacuje się na miliard dolarów. Opisując działalność "łowców tkanek", niemiecki "Spiegel" szacował, że z jednych zwłok można "pozyskać części warte nawet 200 tys. dolarów". To rodzi pokusę nadużyć.

Czytaj więcej na stronie: Dziennika Polskiego

Wybierz najlepsze zdjęcie naszych fotoreporterów 2012 roku [GALERIA]


Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska