- Wyrok NSA stanie się podstawą do dalszego działania w kierunku realizacji inwestycji niezbędnej zarówno z perspektywy cywilnego zarządcy lotniska, jak i jego wojskowego współużytkownika, czyli 8. Bazy Lotnictwa Transportowego oraz sojuszników Rzeczypospolitej Polskiej w ramach NATO – stwierdza enigmatycznie Radosław Włoszek, prezes Kraków Airport.
NSA udostępnił właśnie uzasadnienie swego orzeczenia z 16 lutego 2022, w którym oddalił skargę kasacyjną władz krakowskiego lotniska na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z września 2021. W skrócie: chodzi o decyzję ustalającą tzw. warunki środowiskowe dla budowy nowego pasa startowego w Krakowie-Balicach. Sprawa ciągnęła się od 2016 r. Wreszcie we wrześniu 2019 r. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Kielcach (krakowska została wyłączona) wydała warunki. Gdyby ta decyzja się uprawomocniła, władze lotniska mogłyby wystąpić o pozwolenie na budowę i dalej działać.
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, w kwietniu 2021, przyznała jednak rację mieszkańcom wiosek sąsiadujących, którzy złożyli w tej sprawie skargę. W opinii GDOŚ, RDOŚ wydał decyzję z naruszeniem przepisów, m.in. „o udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (…) przez oparcie rozstrzygnięcia o wadliwie zgromadzony materiał dowodowy, w szczególności raport pozbawiony analizy wariantowej i postanowienie RDOŚ w Krakowie (…) wydane w stanie stronniczości i braku obiektywizmu przez organ podlegający wyłączeniu”.
GDOŚ podkreśliła, że we wspomnianym raporcie (oddziaływania na środowisko) powinny być „dokładnie opisane: wariant wnioskowany, racjonalny wariant alternatywny i wariant najkorzystniejszy dla środowiska. Wariant alternatywny musi być z kolei wariantem racjonalnym, a więc w pełni wykonalnym”. Po analizie dokumentów GDOŚ doszła do wniosku, że raport został napisany tak, by jedynym możliwym do realizacji wariantem był ten z góry wybrany przez władze lotniska, a alternatywne były de facto fikcją.
We wrześniu 2021 r. WSA w Krakowie, do którego odwołały się władze lotniska, przyznał rację GDOŚ. Teraz NSA potwierdził zasadność tego wyroku. Orzeczenie jest ostateczne i nie podlega zaskarżeniu. To znaczy, że cała administracyjna mitręga musi ruszyć od początku – z uwzględnieniem uwag GDOŚ.
- Bardzo się cieszymy. W naszej opinii to powinien być punkt zwrotny: władze zarówno Kraków Airport, jak i Ministerstwa Infrastruktury powinny radykalnie zweryfikować strategię. Kraków i Małopolska potrzebują lotniska, ale nie w miejscu, które z jednej strony ogranicza rozwój Krakowa, a z drugiej blokuje rozwój terenów atrakcyjnych turystycznie – komentuje Piotr Bistroń ze Stowarzyszenia Przyjazne Lotniska, zrzeszającego mieszkańców Szczyglic, Balic, Rząski i Aleksandrowic, których domy leżą blisko lotniska.
Twierdzą oni, że z uwagi na hałas już teraz nie mogą normalnie żyć, a budowa nowego pasa i zwiększenie liczby obsługiwanych pasażerów zwielokrotni ów koszmar. Ich zdaniem, można wyremontować obecny pas (choć na ten czas lotnisko trzeba by całkowicie zamknąć), a „taniej byłoby wybudować całkiem nowe lotnisko w innym miejscu Małopolski, np. pół godziny jazdy koleją na północ od Krakowa”.
- Jest czas na zaplanowanie wszystkiego lepiej, z głową, bo pandemia doprowadziła do ogromnego spadku liczby pasażerów, a teraz jeszcze nałożył się na to kryzys ukraiński – przekonuje Piotr Bistroń.
- W 2022 r. zakładamy realizację planów związanych z odbudowaniem siatki połączeń sprzed pandemii. Według analiz rynku lotniczego, możemy się w tym roku spodziewać w Kraków Airport ok. 5 mln pasażerów. Przy dalszym powrocie zaufania do latania zakładamy, że ta liczba z każdym rokiem będzie wzrastać. Tym bardziej zachodzi konieczność zapewnienia Kraków Airport nowoczesnej drogi startowej zgodnej ze współczesnymi standardami i odpowiadającej najnowszym normom – odpowiada prezes Kraków Airport.
Przypomina, że obecnie użytkowana droga startowa jest „warunkowo dopuszczana do użytku do czasu wybudowania nowej”. - Przejściowe zmiany liczby pasażerów związane z pandemią nie mają wpływu na decyzje inwestycyjne czy harmonogram planowanych prac. Pozostałe plany inwestycyjne Kraków Airport także pozostają aktualne. Musimy zapewnić odpowiednią przepustowość infrastrukturze lotniskowej z wieloletnim wyprzedzeniem wobec prognozowanych potrzeb – tłumaczy Radosław Włoszek.
Przyznaje, że skargi mieszkańców doprowadziły do wydłużenia procedury administracyjnej, ale też niezależnie od tych skarg doszło do poważnych opóźnień; chodzi m.in. o przeniesienie sprawy z RDOŚ Kraków do RDOŚ Kielce w maju 2018. Ile czasu może potrwać nowe procedowanie warunków środowiskowych przez RDOŚ? - Poczekamy na stanowisko RDOŚ i dopiero wtedy będzie można odpowiedzieć na to pytanie – ucina Radosław Włoszek.
Decyzję o budowie nowego pasa – o innym przebiegu niż obecny - władze Kraków Airport podjęły w poprzedniej dekadzie głównie z uwagi na ogromny przyrost liczby obsługiwanych pasażerów: na początku stulecia było ich pół miliona rocznie, w 2007 r. ponad 3 mln, w 2016 r. 5 mln, a w 2019 r. już 8,4 mln i gdyby nie wybuch pandemii liczba ta szybko przekroczyłaby 10 mln. Zatwierdzony przez Ministerstwo Infrastruktury w 2018 r. Plan Generalny lotniska przewiduje nie tylko stworzenie dłuższego pasa, gotowego do przyjmowania największych samolotów i wyposażonego w najnowocześniejsze systemy naprowadzania, ale też m.in. rozbudowę terminalu pasażerskiego i budowę nowego terminalu cargo.
Trwająca od ponad dwóch lat pandemia w największym stopniu dotknęła turystykę i transport lotniczy – w pierwszym większość lotnisk i przewoźników na świecie odnotowała spadli nawet o 90-procent. Mimo to władze Kraków Airport postanowiły realizować Plan Generalny i nie zmieniły harmonogramu inwestycji - przekonując, iż modernizacja portu jest absolutnie konieczna, bo w perspektywie kilku lat pasażerowie wrócą do normalnego latania i problem ograniczonej przepustowości powróci z cała mocą.
- Gdyby Rosja nie najechała Ukrainy, mogliśmy się spodziewać bardzo szybkiego powrotu ludzi do latania. Zapewne turystyka wakacyjna już w najbliższym czasie się odbuduje. Jeśli nawet chwilowo odpadną kierunki azjatyckie, to w ich miejsce wejdą afrykańskie i amerykańskie. Gorsze niż przed pandemią wyniki będzie miała turystyka biznesowa, bo tu upowszechniły się kontakty przez internet. Ale w ogólnym rozrachunku odbudowa siatek połączeń jest błyskawiczna, co sprawia, że plany inwestycyjne mające na celu zwiększenie przepustowości lotnisk mają sens – komentuje dr Artur Bartoszewicz, ekspert ds. lotnictwa cywilnego ze Szkoły Głównej Handlowej. Podkreśla, że tego typu inwestycji nie planuje się na lata, lecz dziesięciolecia.
- Na pewno pandemia i konflikt w Ukrainie, który może się zakończyć równie niespodzianie, jak się rozpoczął, dały nam czas na lepsze przemyślenie wszelkich zamierzeń i ewentualne korekty. Ale kierunek tych inwestycji jest słuszny – kwituje naukowiec.
- Te osoby nie powinny pić mleka. Jeżeli masz te przypadłości, ogranicz picie mleka
- To są objawy nadmiaru soli w organizmie. Zobacz niebezpieczne skutki uboczne
- Co zużywa najwięcej prądu w domu? Pralka, ładowarka a może lodówka? Sprawdź!
- W Krakowie powstaje handlowe monstrum. Już widać zarys! [ZDJĘCIA Z DRONA]
- Kąpielisko na Zakrzówku zmieniło się całkowicie. Czy na lepsze?
