Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotto Ekstraklasa. Smuda to nie same cuda. Nikolić pożegnał się hat-trickiem z Legią

psz, Konrad Kryczka
Legia Warszawa - Górnik Łęczna 5:0
Legia Warszawa - Górnik Łęczna 5:0 Szymon Starnawski /Polska Press
Lotto Ekstraklasa. Nie o takim powrocie do Ekstraklasy marzył Franciszek Smuda. Prowadzony przez niego Górnik Łęczna wyraźnie przegrał z Legią w Warszawie (0:5) w 20. kolejce. Bramki dla mistrza Polski zdobyli Nemanja Nikolić (trzy), Miroslav Radović i Kasper Hamalainen.

Poprzednie mecze tego weekendu w dość klarowny sposób dały do zrozumienia, że wszystkim przerwa zimowa jest po prostu potrzebna. Patrząc na popisy większości zawodników trudno bowiem nie odnieść wrażenia, że i oni najchętniej skupiliby się na przygotowaniach do nadchodzących świąt, a nie na rozgrywaniu jeszcze jednej kolejki Lotto Ekstraklasy. Problem dotyczył zwłaszcza zespołów z czołówki: Jagiellonia i Legia przegrały swoje mecze, a Lech tylko zremisował. Legia, wygrywając z Górnikiem, miała zatem szansę przezimować na podium.

I tak właśnie się stało. Warszawianie, długimi momentami krytykowani za postawę w poprzednim meczu ligowym rozegranym przy Łazienkowskiej, tym razem odrobili pracę domową i mieli pod kontrolą mecz przed własną publicznością. Wszystko zaczęło się szybko – już w piątej minucie gospodarze wyprowadzili zabójczą dla rywali akcję. Vadis świetnie utrzymał się przy piłce, następnie przytomnie zagrał do biegnącego prawą stroną „Vako”, a ten wyłożył piłkę jak na tacy Nemanji Nikoliciowi, który nie mógł sobie lepiej wyobrazić początku swojego pożegnania z Legią.

Węgier ukłuł jeszcze boleśniej po przerwie, kiedy najpierw wyszedł sam na sam z Małeckim (po podaniu Radovicia, który w międzyczasie sam wpisał się na listę strzelców) i ze stoickim spokojem sfinalizował akcję, a później pokonał jeszcze golkipera gości płaskim strzałem zza szesnastki. Dla Nikolicia był to zatem występ kompletny – idealne pożegnanie z warszawską publicznością, która podziękowała mu za grę owacjami na stojąco. Gwóźdź do trumny zespołu z Lubelszczyzny wbił natomiast inny ofensywny piłkarz gospodarzy, Kasper Hamalainen, który trafił do siatki w ostatniej akcji meczu.

Ten krótki opis można byłoby odebrać jako „Nikolić przeciwko Łęcznej”, choć to byłoby jednak zbyt duże uproszczenie sytuacji na boisku. Węgier był wprawdzie wyraźnie zdeterminowany, żeby pozostawić po sobie jak najlepsze wrażenie, ale wynik meczu nie zależał tylko od niego – gdyby nie świetna postawa kolegów – w tym przede wszystkim „Rado” i Vadisa – Nikolić z pewnością nie skończyłby spotkania z trzema golami. Swoją rolę odegrała też defensywa gospodarzy, która momentami miała co robić – ze strony Górnika szarpać próbowali Grzegorzowie Piesio i Bonin, ale ich próby niewiele dały. Ten pierwszy groźnie uderzał, drugi swoimi rajdami i podaniami próbował stwarzać okazje kolegom. Zaskoczyć Malarza, który przez większość meczu przytomnie interweniował, starali się również Pitry oraz Bogusławski.

Końcowy wynik oznacza mocno bardzo pozytywne zakończenie roku dla Legii – na stulecie klub zdobył mistrzostwo i puchar Polski, a także awansował do Ligi Mistrzów. W o wiele gorszych humorach muszą być zawodnicy Górnika, którzy spędzą zimę na ostatnim miejscu w tabeli.

Atrakcyjność meczu: 7,5/10
Piłkarz meczu: Nemanja Nikolić

EKSTRAKLASA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lotto Ekstraklasa. Smuda to nie same cuda. Nikolić pożegnał się hat-trickiem z Legią - Gol24

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska