Ludzie już mają dość night clubu "Moulin Rouge"

Śmierć w nocnym klubie "Moulin Rouge". Kim był judoka, który zginął w Krakowie

Przez ostatni tydzień śledczy prowadzili tam oględziny w miejscu, gdzie został zabity 36-letni judoka, były zawodnik Wisły Kraków. Przez ten czas night club był tymczasowo zamknięty. Teraz klucze lokalu znów wróciły do właściciela, który może ponownie rozpocząć działalność.

Jednak mieszkańcy i rada Dzielnicy III (Prądnik Czerwony) nie chcą do tego dopuścić. W śledztwie, które prowadzi krakowska prokuratura i policja, wiadomo już sporo, nadal jednak nie złapano osoby, która 31 sierpnia pchnęła nożem 36-latka. Ustalono, że zabity pracował w innym nocnym klubie jako ochroniarz. Pod "Moulin Rouge" podwiozła go taksówka. Kierowca wszedł razem z nim, bo chciał skorzystać z toalety. 36-latek wszedł na salę z barem. Gdy taksówkarz wyszedł z WC, ranny judoka już leżał na ziemi, a goście klubu się rozpierzchli. Policjanci przesłuchali już 6 osób, w tym taksówkarza, żaden z nich jednak nie jest podejrzany. Śledczy ciągle szukają sprawcy zabójstwa. Tymczasem, mieszkańcy i radni z Prądnika działają, by konsekwencją tego tragicznego zdarzenia było zamknięcie klubu.

- 28 września br. spotkamy się z przedstawicielami straży miejskiej, policji, komisji praworządności, by zastanowić się, w jaki sposób doprowadzić do zamknięcia lokalu - mówi Tomir Myśliborski, szef "Trójki". Mieszkańcom przeszkadzają hałasy pijanych gości, oddawanie przez nich moczu pod oknami ich bloku, pisk opon nocnych taksówek. Na jakiej jednak podstawie mogą domagać się zamknięcia night clubu? - Taką decyzję podejmuje instytucja, która udzieliła zezwolenia na działalność - mówi rzecznik policji, nadkom. Mariusz Ciarka. By udowodnić czerpanie korzyści z nierządu w lokalu należałoby mieć świadków klientów, a oni nie są zainteresowani, by wystąpić w takiej roli.

Jerzy Woźniakiewicz, szef komisji praworządności rady miasta, podkreśla, że koncesję na alkohol można odebrać po udowodnieniu, że pod wpływem alkoholu goście popełnili wykroczenia. Policja może też często sprawdzać, czy nie podaje się tam alkoholu nieletnim.

- A to może zniechęcić klientów, którym zależy na dyskrecji - podkreśla Woźniakiewicz.

Tajemnica morderstwa w klubie Moulin Rouge

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+