Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie wpław pokonują rzekę Białą

Arkadiusz Arendowski
Tak wygląda codzienna przeprawa przez Białą w Kąclowej
Tak wygląda codzienna przeprawa przez Białą w Kąclowej Arkadiusz Arendowski
"Katastrofa!" - tak mieszkańcy Kąclowej w gminie Grybów określają sytuację, w jakiej się znaleźli. W minionym tygodniu rzeka Biała znów wezbrała, zabierając z sobą 4 mosty, które spinały brzegi rzeki i odcinając od reszty miejscowości około 160 domów.

Teraz jedynym sposobem na dostanie się do centrum wsi jest piesza przeprawa w bród po pas w wodzie.

- Nie ma dojazdu z żadnej strony, nie ma dojścia do szkoły, do sklepu. W dodatku zostaliśmy bez gazu i wody pitnej, bo wszystkie studnie zostały zamulone - opowiada Krzysztof Radziak z Kąclowej, mieszkający na prawym brzegu Białej.

Mężczyzna ma troje dzieci w wieku 7, 15 i 17 lat. Kiedy najmłodsze ma iść do szkoły, pan Krzysztof bierze je na barana i z trudem przedostają się na drugą stronę. Nurt rzeki wciąż jest bardzo silny. Starsi synowie radzą sobie sami, ale za każdym razem muszą brać z sobą rzeczy na zmianę.

- Tutaj nie da się przeprawić i uniknąć zmoczenia. Rzeka w najpłytszych miejscach sięga do pół uda. Chłopcy przed pójściem na przystanek przebierają się u mojego brata - mówi Radziak.
Fala powodziowa na Białej utworzyła po obu stronach koryta przeszło 3-metrowe skarpy i poszerzyła wąwóz o około 30 metrów. Pod wodą leżą duże śliskie kamienie, więc o wypadek nietrudno.

- Przenosiłem wczoraj sąsiada. To starszy mężczyzna, dlatego wziąłem go na barana. Niestety, potknąłem się i obaj runęliśmy do wody - opowiada Jan Gucwa, pokazując ogromnego siniaka na goleniu.

Na razie pogoda sprzyja przeprawiającym się do sklepów mieszkańcom prawego brzegu Białej. Ze strachem jednak wyczekują niepomyślnych prognoz pogody.

- Rzeka opadła, dlatego możemy się przeprawiać, ale woda jest lodowata. To nieprzyjemne doświadczenie. Dziś już cztery razy musiałam przechodzić na drugą stronę. W razie ochłodzenia nie wiem, czy zdecydowałabym się na to - mówi pani Jadwiga.

Sołtys Adam Gruca próbuje poprawić przeprawę przez rzekę. - Wkrótce położymy płyty betonowe, aby utworzyć brody dla traktorów. W miejscu zerwanego mostu postawimy w 2-3 dni drewnianą kładkę dla pieszych - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska