Receptę na zdobycie kompletu punktów w starciu z ostatnią drużyną w tabeli trener lidera ma prostą: - Musimy być lepsi od rywali, zagrać jak najlepiej, aby wygrać. Sezon zbliża się do końca, więc wszystkie punkty są niezwykle ważne.
W sobotę „Barcę” czekają wyjazdowe derby z Espanyolem, ale kataloński szkoleniowiec, pytany o ewentualne rotacje w składzie, zapewnił, że w środę wystawi jedenastkę, w której każdy z piłkarzy da z siebie wszystko. Zabraknie Neymara, który musi jeszcze jeden mecz pauzować.
Tymczasem wicelider tabeli Real Madryt, mający tyle samo punktów co Barcelona (i zaległe spotkanie do rozegrania), wystąpi w środę na boisku zajmującego 16. lokatę i nie będącego jeszcze pewnym utrzymania Deportivo La Coruna.
W drużynie „Królewskich” za czerwoną kartkę w Gran Derbi nie zagra Sergio Ramos (za bardzo niebezpieczny faul na Lionelu Messim otrzymał jeden mecz kary). Uraz leczy też inny stoper Pepe, ale być może w duecie z Nacho na środku obrony wystąpi Raphael Varane, który powraca do pełni sił. Kolejna kontuzja łydki wyeliminowała z gry Garetha’a Bale’a.
Trener Realu Zinedine Zidane zachowuje spokój mimo straty trzech punktów na Santiago Bernabeu (2:3 z Barceloną) i fotela lidera tabeli. Chyba nie przejął się krytyką za to, że wystawił nie będącego w formie Bale’a, a nie dał szansy gry Isco (ma przedłużyć kontrakt z klubem do 2022 roku) i Alvaro Moracie.
- Co zmieniłbym w El Clasico? Nic. Oczywiście popełniliśmy błędy, ja pierwszy. Podjęliśmy ryzyko, ale graliśmy też dobrze. Nie zmieniłbym niczego, ten mecz to przeszłość – wyznał Zidane.
Zapewnił, że Bale był gotowy do gry w stu procentach, normalnie trenował, nic go nie bolało, a urazu w trakcie gry nie da się uniknąć. Liczy, że skrzydłowy wróci do drużyny „szybciej niż na finał Ligi Mistrzów”.
Piłkarze Realu postanowili… sfinansować części swoim kibicom wyjazd do Galicji na mecz z Deportivo. Gospodarze oddali do dyspozycji madryckiego klubu 800 wejściówek na stadion Riazor.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska