Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Garguła: rozumiem frustrację kibiców

bk
Rozumiem frustrację kibiców, którzy zawsze oczekują od Wisły jakości i takiej gry jak do 60 minuty. Po części usprawiedliwiłbym jednak drużynę, bo we wtorek mieliśmy ciężki bój z Ruchem - mówił po meczu z LKS-em piłkarz Wisły, Łukasz Garguła.

Wisła - ŁKS: horror w Krakowie [ZDJĘCIA]

Tomas Jirsak, piłkarz Wisły Kraków:
- Do 60 minuty graliśmy jak drużyna, jeden walczył za drugiego. Od tego momentu zaczęliśmy grać indywidualnie i rozpoczęły się nasze problemy. Każdy chciał zrobić fajną akcję, założyć przeciwnikowi siatkę czy strzelić bramkę. Tak nie można grać. Takie rzeczy przy prowadzeniu 3:0 nie mają prawa się zdarzać.

Wygraliśmy pierwszy mecz po długiej przerwie i ciągle trzeba wierzyć, że wszystko może się zdarzyć. Trzeba mocno w to wierzyć! Chcemy wygrać wszystko do końca i zobaczymy, co to przyniesie.

Łukasz Garguła, piłkarz Wisły Kraków:
- Rozumiem frustrację kibiców, którzy zawsze oczekują od Wisły jakości i takiej gry jak do 60 minuty. Po części usprawiedliwiłbym jednak drużynę, bo we wtorek mieliśmy ciężki bój z Ruchem. Te 120 minut gry dało o sobie znać. Możemy mieć jednak pretensje do siebie o to, że jako doświadczony zespół nie potrafiliśmy zagrać spokojniej. Cóż, nie jesteśmy idealni. Jest nad czym pracować. Powinniśmy zdawać sobie sprawę, że nawet przy wyniku 3:0 ŁKS się nie położy. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy wreszcie i że w naszej grze było już więcej dobrych elementów. Zaczęło nam dopisywać też piłkarskie szczęście. Nabieramy tempa, w ofensywie czujemy się coraz lepiej. Nad obroną musimy natomiast jeszcze popracować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska