Łukasz Gibała dostał się do drugiej tury, ale daleko za Aleksandrem Miszalskim. "Zrealizowaliśmy plan minimum"

Atmosfera w sztabie wyborczym Łukasza Gibały w Browarze Lubicz jeszcze przed podaniem wyników exit poll była letnia. Łukasz Gibała pojawił się w Browarze Lubicz, gdzie odbywało się spotkanie dopiero tuż przed ogłoszeniem wyników. Po ogłoszeniu exit poll na twarzy dotychczasowego lidera sondaży widać było zaskoczenie słabym wynikiem. Mimo to próbował tchnąc w swój sztab i swoich zwolenników nadzieję na drugą turę wyborów.

- Zrealizowaliśmy plan minimum jakim było dostanie się do drugiej tury. Teraz czeka nas wytężona praca, aby móc ostatecznie wygrać Kraków - mówił na gorąco Łukasz Gibała.

Później dodał, że rządy Miszalskiego oznaczają dla Krakowa kontynuację polityki betonowanie miasta. Mówił też o brudnej kampanii wymierzonej w jego osobę.