Modne kurorty z nowo budowanymi willami i kąpieliskami, jak też wioski czy małe miejscowości, które przyciągały swoją urodą i atmosferą. W latach 30. ubiegłego wieku w naszym regionie były to m.in. Zakopane, Krynica, Lanckorona. Opowieść o tym, dokąd jeździli - korzystając przy tym zarówno z pociągów dorównujących prędkością dzisiejszemu pendolino, jak i na miejscu z dorożki - i gdzie wypoczywali pisarze, malarze i ludzie z pierwszych stron gazet tuż przed samą wojną snuje Anna Lisiecka w książce „Wakacje 1939”. Pozycja w sam raz pod choinkę.
To tegoroczna nowość wydawnicza, pięknie wydana książka, po brzegi wypełniona archiwalnymi zdjęciami. W naszej galerii prezentujemy niektóre z nich, pokazujące uzdrowiska i miejscowości wypoczynkowe na południu Polski. Sprawdź, jak wyglądały 80 lat temu.
Z tego co wiem to w latach 30-tych moi dziadkowie z obydwu stron w okolicach Krakowa klepali biedę, chodzili bez butów. Nie słyszałem aby wspominali o wyjazdach do Zakopanego na narty luxtorpedą. Po co to pisać takie brednie o rozrywkach 1 % ówczesnej klasy próżniaczej i przedstawiać jako obowiązujący standard
A
ANTYKLREE
ŚMIESZY MNIE TO WSPOMINANIE,PRZEZ DZIENNIKARZY GAZETY, JAK TO SIĘ BAWIŁO I DOJEŻDŻAŁO, DO ZAKOPANEGO PRZED II WOJNĄ!!WIDAĆ W TYM ZACOFANIE I KOMPLEKSY!!OWSZEM POLSKIE KOLEJE XXI WIEKU I TORY DO ZAKOPANEGO,TO WSTYD O HAŃBA,ALE BUDUJE SIĘ I JEST JUŻ ZNACZNA CZĘŚĆ ODDANA DROGA EKSPRESOWA W TATRY!!
w
wsad
Bardzo się raduję, że technologia tak poszła do przodu, ze po 100 latach pociągli jeżdżą wolniej niż luxtorpeda
m
milewski
luxtorpeda przed 1939 jechała do Zakpca 2,5 godz. i nie było tam ruskich czy innych posowietów..woda i szampan sie lały wiadrami-tak jak dzisiaj