Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magistrat przesłuchuje grajków jak w "Idolu"

Piotr Rąpalski
Michał Sikora
Urzędnicy miejscy i członkowie Zespołu Pieśni i Tańca "Krakowiacy" będą niczym Kuba Wojewódzki w programie X-Factor. Mają odsiewać plewy od zbóż wśród ulicznych artystów. Ci, którzy odpadną w castingu nie będą mieli prawa występować w obrębie Plant i na Rynku Głównym w Krakowie.

Sprawa budzi niemałe kontrowersje. Zwolennicy uważają, że ochroni to Stare Miasto i uszy turystów przed kakofonią. Dla przeciwników to jak cenzura rodem z czasów PRL.

- Artystów powinien weryfikować wolny rynek, a nie urzędnicy. Niech lepiej zajmą się dotowaniem profesjonalnych muzyków, bo ci zarabiają grosze, a orkiestry są likwidowane - komentuje Zbigniew Wodecki,.

Maciej Maleńczuk, który sam zaczynał swoją karierę na ulicach Krakowa ma ambiwalentny stosunek do sprawy. - Z jednej strony przyda się trochę porządku, bo jest bajzel na rynku - uważa artysta. - Z drugiej strony to publiczność powina weryfikować artystów. Sami się wykończą grając jeden obok drugiego - dodaje. Maleńczuk wspomina jak w latach 80. też była taka komisja. - Nie załapałem się. Może teraz spróbuję - żartuje muzyk.

Na razie grajków na Rynku Głównym jest jeszcze niewielu. Udało nam się trafić na przybysza, który w ogóle o powołanym przez prezydenta zespole weryfikacyjnym nie słyszał.

- Chyba sobie jaja robią. Jaki casting? Niedawno przyjechałem do Krakowa. Chciałem pograć i trochę zarobić zanim rozpocznę studia - mówi Michał Kraś z Wojnicza. W Krakowie jest od tygodnia. Gra na gitarze akustycznej parę własnych kawałków, ale głównie utwory zespołów Metallica i Nirvana. - Nie wiem czy się wybiorę na tą cała komisję - kwituje.

Przewodniczący zespołu zaprasza. - To nic strasznego. Nie jesteśmy bardzo surowi - mówi Zbigniew Terlecki, choreograf, instruktor tańca Zespół Pieśni i Tańca "Krakowiacy". -Mieliśmy już pierwsze przesłuchania i wszystkie 12 zespołów otrzymało opinię pozytywną.

Zielone światło dostali m.in. szczudlarze spod Ratusza, zespół jazzowy (kontrabas, gitara, perkusja), krakowiacy, człowiek grający na czymś co przypomina wydrążony pień drzewa i drugi, śmigający na...pile.

- Temu panu zasugerowaliśmy tylko, żeby może nie używał elektronicznego nagłośnienia, bo i tak go słychać - mówi Terlecki.
Pozytywna opinia od komisji nie oznacza jeszcze, że dostaniemy zgodę od urzędu. To z nim podpisuje się później umowy na konkretne miejsce dla występów. - Mamy sporo zgłoszeń. Do kolejnej oceny przez zespół czeka już 10 wniosków - mówi Tomasz Popiołek, dyrektor wydziału administracji. Urząd chce rozstawić artystów tak, aby sobie nie przeszkadzali. - Jeśli będzie ich za dużo rozważymy podzielenie ich występów na dni parzyste i nieparzyste - dodaje Popiołek. W minionych latach zezwolenia od urzędników dostawało tylko od 5 do 8 zespołów i artystów.

Czytaj wiadomość poranka: Artur Szpilka skazany

Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!

Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska