https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Majchrowski chce referendum. Co mu się stało? [KOMENTARZ]

Wojciech Harpula, redaktor naczelny
Wojciech Harpula, redaktor naczelny "Gazety Krakowskiej"
Wojciech Harpula, redaktor naczelny "Gazety Krakowskiej" Andrzej Banaś
Prezydent Jacek Majchrowski w grudniu mówił do radnych, którzy domagali się referendum w sprawie organizacji igrzysk w Krakowie, żeby zapłacili za nie z własnej kieszeni. Zmienił zdanie. Teraz sam chce głosowania. Nie dlatego, że nagle dostrzegł prawo krakowian do decydowania o tym, czy miasto powinno wydawać garściami ich pieniądze na olimpijską zabawę.

Igrzyska w Krakowie. Prezydent chce referendum

Decyzja o referendum po prostu opłaca mu się politycznie. Cena, jaką zapłaciłby podczas listopadowych wyborów za skrajną nieudolność ekipy zajmującej się staraniami Krakowa o igrzyska, byłaby z pewnością wysoka. Olimpijski miraż stałby się głównym motywem kampanii wyborczej, a każdy z kontrkandydatów urzędującego prezydenta mógłby z łatwością punktować i samą ideę igrzysk pod Wawelem, i jej poszczególne elementy. Urzędnicy Majchrowskiego przeciwnikom projektu Kraków 2022 amunicji dostarczają codziennie, są zadziwiająco konsekwentni w zniechęceniu do niego opinii publicznej i wystawiają kompromitujące świadectwo ludziom odpowiedzialnym w magistracie za komunikację społeczną.

Więc panie prezydencie, proszę się nie dziwić, że - jak pisze Pan w swoim liście otwartym - "proces aplikacji i kolejne podejmowane w jego ramach kroki, wzbudzają powszechne emocje". Wzbudzają, bo asy z magistratu i jedna posłanka popełnili niemal wszystkie możliwe błędy, przed którymi przestrzegają podręczniki public relations. Wzbudzają, bo w rządzonym przez pana mieście mieszkają mądrzy ludzie, którzy oczekują rzetelnej dyskusji, szczerego rachunku kosztów i zysków, a nie bajek o "cywilizacyjnym skoku". Wzbudzają, bo nikt nie lubi, gdy jest traktowany jak naiwne dziecko.

I przy okazji - dziękuję panu prezydentowi za docenienie roli prasy. Jak był Pan łaskaw napisać: " (…) emocje oparte nie na rzeczywistym stanie wiedzy o kosztach i stanie naszej aplikacji, a na enuncjacjach prasowych nie do końca wiarygodnych, wątpliwych danych i przesyconych emocjonalnością, nierzadko populistycznych hasłach". To naprawdę miłe słowa. Dowodzą głębokiego sensu naszej pracy. Warto było wskazywać wszystkie błędy i mielizny projektu. Warto było wyręczać urzędników w informowaniu krakowian o kosztach (już w listopadzie napisaliśmy, ile będziemy musieli wydać na igrzyska oraz towarzyszące im inwestycje i nie pomyliliśmy się). Warto było być "populistycznym", czyli po prostu stawać po stronie krakowian i zdrowego rozsądku.
Bez "enuncjacji prasowych" wspartych zdrowym krytycyzmem mieszkańców, referendum by nie było. A będzie, bo nie wyobrażam sobie innej decyzji rady. Mamy szansę wypowiedzieć się w ważnej sprawie. I wierzę, że mądrze ją wykorzystamy.

Logo Krakowa na Igrzyska. Kpina za 78 tys. złotych
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kunta
Nie zawsze się zgadzam z prasa ale tym razem artykuł trafia w samo sedno. Mamienie mieszkańców obietnicam - na szczęście tylko co niektórzy sie dają omamić i żyją obietnicami. Bajanie o "skoku cywilizacyjnym", infrastrukturze o która wzbogaci się miasto a potem wycofywanie z listy inwestycji tych rzeczywiście niezbednych dla miasta. "...Ale przecież jak wygramy do z powrotem dopiszemy ..." - jeszcze tylko gwiazdki z nieba nie obiecali. Ale jaśnie nam panujący spostrzegł że naród negatywnie nastawiony i postanowił coś ugrać dla siebie (bo notowania spadają). Jak pomyslał tak zrobił - obiecał referendum a jak rada miasta się nie zgodzi to on umywa ręce" bo przecież chciał tylko mu nie pozwolono". I już pare głosów przy kolejnych wyborach wpadnie bo prezydent "cacy" tylko rada miasta "bee"
S
StopZidioceniuKrakowian
To żadna porażka, to sukces, że jej nie będzie.
Proponuje poczytać po pojęciach "Efektu Montrealskiego" i "Barcelońskiego". W skrócie - tylko w Barcelonie organizacja igrzysk przyniosła wymierne korzyści, gwałtowny rozwój, wzrost przychodów itd. W innych lokalizacjach (jak i w przytoczonym Montrealu) organizacja takiej imprezy spowodowała kryzys gospodarczy, kryzys zadłużenia i głęboką stagnacje gospodarczą.

Nie stać nas na taką imprezę. Nie pozyskujemy pieniędzy z ropy czy gazu. Te miliardy można wydać w bardziej konstruktywny i przyszłościowy sposób:

- remont dróg w mieście - wciąż sporo ulic wygląda tragicznie, np. Nowosądecka
- budowa nowych dróg, obwodnic, linii tramwajowych, usprawnianie komunikacji miejskiej
- tworzenie nowych obszarów zielonych i przyjaznego środowiska do życia dla mieszkańców
- logiczne i sprawne zarządzanie przestrzenią i terenami
- zadbanie o ogólną czystość miasta

Mam wrażenie, że nikt nie bierze pod uwagę tego iż organizacja takiej imprezy zadłuży nas na lata. Już obecnie miasto jest na skraju bankructwa, bo jakiś niedorozwój pozwolił na wybudowanie dwóch stadionów obok siebie, a obecnie jeszcze hali widowiskowo-sportowej.

Co po "prestiżu" imprezy mają Rosjanie? Puste miasto! A Grecy? Rozbierali obiekty olimpijskie, bo niszczały! A Bośniacy?
Nikt kto używa mózgu nie zgodzi się na IO w Krakowie.
g
grzeg
Zarówno gazeta Krakowska jak i większość osób dopisujących cieszą się, że olimpiady w naszym mieście zapewne nie będzie. Odpowiem tak: tej olimpiady na pewno nie będzie - i uważam to za porażkę nas wszystkich. Znowu coś się nie udało. Tak to cieszy? Mnie nie, wręcz przeciwnie.
P
Paweł
Najpierw wydano wiele milionów złotych na przygotowanie aplikacji, a teraz dopiero prezydent chce zapytać o zdanie mieszkańców?
l
lizusek
Cieszę się, że w Krakowie są jeszcze gazety, które nie boją się pisać prawdy i że są jeszcze dziennikarze, którzy nie klękają przed władzą w nadziei na kasę z urzędu lub etat w urzędzie. Nie spodziewałem się, że honoru krakowskiego dziennikarstwa będzie broniła Gazeta Krakowska, którą czyta się raczej w wioskach. Gratulacje dla naczelnego za konsekwentną linię w sprawie igrzysk i sensowne, wyraziste komentarze. Może po raz pierwszy w tym mieście uda się powiedzieć "nie" sitwie u władzy, która chciała przepultać nasze pieniądze. Majchrowski chyba poczuł, że ludzi nie da się oszukiwać w nieskończoność. Teraz pozostaje tylko iść głosować!
W
Wanda
Społeczeństwo dotychczas nie było im do tego POtrzebne.
p
pempek
Masz obsesję na PO to żebyś się nie zdziwiła jak będziesz PISzczała za POprzednikami jesienią...
K
Krakus
Teraz, gdy wszyscy oblali ciepłym moczem pomysł igrzysk, Majchlowski próbuje ratować skórę wyskakując z propozycją referendum.
My jednak pamiętamy co pieprzył wcześniej. Nie zapomnimy mu przy wyborach.
W
Wanda
Przecież POpaprani już dawno zanegowali ideę referendum, bo oni wiedzą lepiej co społeczeństwo chce. Będzie zapewne się mówiło: prezydent chciał, a RM miasta zagłosowała przeciw organizacji referendum. Przecież wiadomo jaki będzie wynik i ciepłe POsadki pójdą się bujać. Nie lepiej POnownie logo zlecić szwajcarskiej firmie, albo POjechać do Soczi?
g
gosc
1) nieudolny majchrowski jak zwykle ma mieszkanców głeboku w d****. Liczy sie on jego i jego kolesi interes
2) Referendum robi, nie dla nas,a dla siebie. żeby jeszcze dłuzej utrzymać się przy stołku. Wszak widzi że sporo mieszkanców nie chce dalszego ich zadłuzania. A w tym pasożyt majchrowski jest mistrzem
3) To polityk. Kłamał, kłamie i kłamać będzie
4) Mam wielka nadzieję też gęby nie oglądac kolejną kadencję
ś
św.NH
Kolesie z PEŁO muszą mieć żer. Wulgarnie i dosadnie mieć tłuszcz na rękach i sos w brodach.
Rządzą tylko po to aby się nachapać.
Zniszczyli krakowska piłkę nożną. Została komercha na WC. I nikt nie poszedł na dno.
Już nas okradli, boi się szuka jak by wybory wygrać strzępiąc ze strachu tłustym zadem.
g
gniewko_syn_ryba
- można np. wśród bezdomnych przeprowadzić referendum z pytaniem czy chcą mieszkać w pałacu i na pewno wszyscy odpowiedzą "tak" ale gdyby umieścić drugie pytanie: czy są gotowi na kupno/budowę pałacu, to... ;)))

Po drugie, referendum ma być dopiero w maju, a do tego czasu można przepuścić jeszcze kupę kasy i dalej działać, a potem argumentować: "owszem, mieszkańcy opowiedzieli się przeciwko olimpiadzie ale nasze starania są już tak zaawansowane, że już nie możemy się wycofać". Klasyczna zagrywka Majchrowskiego i s-ki... Dlatego chciałbym, by media wymusiły na nich, żeby do czasu referendum wstrzymali się z wszelkimi działaniami i wydatkami związanymi z ZIO.
k
kraqs
A nie że on chce referendum, jeśli by to od niego zależało to by dalej forsował igrzyska. Kilka dni temu w radiu kraków (które notabene uwielbia igrzyska) wypowiadał się że przygotowania są świetne a ludzie na stanowiskach spisują się rewelacyjnie,.... krakowska przedwyborcza?
k
kuzynKitaszeski
Jak sie okazało jaki sprzeciw społeczny ma ta pseudokandydatura, to prezydent przestraszył się że "popłynie" na tych Igrzyskach przy najbliższych wyborach. Tani PR-owski chwyt żeby mamić ciemny lud i dać mu złudzenie że ma na coś wpływ.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska