- Policjanci z komisariatu wodnego wyłowili zwłoki z Wisły. Są one w znacznym stopniu rozkładu, nie można tu mówić o identyfikacji np. po rysach twarzy, trudno określić wiek – mówi mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Wiadomo już na pewno, że jest to ciało kobiety. Teraz – jak przekazuje rzecznik – będą prowadzone czynności identyfikacyjne oraz ustalanie przyczyn śmierci tej kobiety. W tej sprawie będzie śledztwo prokuratorskie. Zwłoki zostały zabezpieczone do sekcji zwłok i ewentualnych badań np. toksykologicznych.
- Na wyniki poczekamy kilka dni. Ale na tę chwilę nic nie wskazuje na udział osób trzecich w śmierci kobiety, na to, by doszło do zabójstwa. Na Wiśle dochodzi do wypadków i być może jest to kolejny taki przypadek – mówi Sebastian Gleń.
Przy zwłokach nie znaleziono żadnych dokumentów. Policja stara się teraz ustalić, czy nie jest to ciało którejś z kobiet zaginionych w ostatnich miesiącach, ponieważ stan zwłok wskazuje na to, że do śmierci mogło dojść kilka tygodni, a nawet kilka miesięcy temu. Rozesłane zostały telegramy do innych województw, gdyż zdarzały się już sytuacje, gdy w Wiśle w Krakowie ginęła osoba, która przyjechała tutaj spoza Małopolski - np. turysta - a jako zaginiona była zgłoszona w rodzinnych stronach.
ZOBACZ KONIECZNIE: