https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Małopolska - bastion religijności [GRAFIKA]

Dawid Serafin
Procent wiernych uczestniczących w niedzielnych mszach świętych w poszczególnych diecezjach.
Procent wiernych uczestniczących w niedzielnych mszach świętych w poszczególnych diecezjach. Mapa: Wikipedia, Grafika: Elżbieta Rzyczniak
Polacy odwracają się od Kościoła. Tylko 39,1 procent wiernych chodzi w niedziele na mszę. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego (ISKK). Na tym tle wierni z diecezji małopolskich: krakowskiej i tarnowskiej są wciąż religijni. W tej pierwszej do kościoła chodzi 51,3 proc. katolików, w drugiej - 69 proc. To najwyższy wynik w kraju.

ISKK wczoraj oficjalnie zaprezentował wyniki badań prowadzonych w ub. roku. Według ks. dr. Wojciecha Sadłonia, dyrektora Instytutu, tak źle nie było od 34 lat.

- Mamy do czynienia ze stałym spadkiem odsetka osób uczestniczących w niedzielnej mszy świętej. Ta tendencja się utrzymuje, jednak po raz pierwszy wskaźnik spadł poniżej 40 procent - tłumaczy ks. Sadłoń. Dodajmy, że jeszcze w 1980 r. (jak wynika z danych Instytutu) do kościoła regularnie uczęszczało 51 proc. polskich katolików.

Zagłębie wiary
Spadek osób jest niemal równomierny we wszystkich regionach w Polsce. Choć najbardziej rozmodloną częścią kraju pozostaje Małopolska. W diecezji tarnowskiej co tydzień do kościoła chodzi 767 tysięcy wiernych. W archidiecezji krakowskiej w niedzielnych mszach bierze udział prawie 796 tys. wiernych.

- Taki wynik to efekt kilku składowych. Po pierwsze bardzo dobrze rozwinięte duszpasterstwo przy parafiach, które jest żywe nie tylko w niedziele, ale przez cały czas. To jest taka praca u podstaw, bez wielkich fajerwerków - wyjaśnia ks. Ryszard Nowak, rzecznik prasowy biskupa tarnowskiego. - Drugim filarem jest rodzina, gdzie wiara nie jest tylko tradycją, ale wynika z potrzeby serca - dodaje.
Podobnego zdania jest ks. Robert Nęcek, rzecznik prasowy archidiecezji krakowskiej. - Najważniejsza jest praca z człowiekiem, powolna, mozolna ale w dłuższej perspektywie dająca efekt w postaci ludzi, którzy naprawdę żyją wiarą na co dzień, a nie tylko od święta - przekonuje duchowny.

Na północy pustki
Z badań wynika, że najmniej osób uczęszcza do kościoła w północno zachodnich rejonach kraju, czyli w diecezjach: koszalińsko-kołobrzeskiej (25 proc.), łódzkiej (26,5 proc.) i szczecińsko-kamieńskiej (24,3 proc.).

Ogólną tendencję spadkową, jeśli chodzi o liczbę wiernych, ksiądz Sadłoń tłumaczy tym, że - "wraz z modernizacją kraju" - zmienia się styl świętowania niedzieli przez katolików. Przyznaje, że badania pokazują, że msza przegrywa z innymi formami spędzania czasu, takimi jak spotkania z rodziną czy oglądanie telewizji.

Czy jednak chodzi tylko o zmianę stylu życia? Adam Szostkiewicz, publicysta "Polityki" specjalizujący się w sprawach Kościoła, jest innego zdania. - Spadająca liczba uczestników mszy to wina języka i zachowań części biskupów i części księży - komentuje dla Informacyjnej Agencji Radiowej.

Wierni bardziej świadomi
Nie spadła natomiast, a nawet minimalnie wzrosła liczba parafian przyjmujących komunię świętą - obecnie to 16,3 proc., podczas gdy rok wcześniej do komunii w trakcie badania przystąpiło 16,2 procent wiernych. Dla księdza Nowaka to dobra wiadomość. - Oznacza, że wierni są coraz bardziej świadomi swojej wiary i sakramentów - uważa duchowny.

Na potrzeby badań, polskich katolików podzielono na trzy grupy. Największą, liczącą ok. 60 proc., jest grupa osób wierzących, które wiarę wyniosły po prostu z domu i nie przeżywają jej głęboko - są raczej przywiązane do obrzędowości. Kolejną grupą są osoby bardzo głęboko wierzące, najbardziej zagorzałe, deklarujące życie zgodnie z modelem moralności katolickiej. Na przeciwnym biegunie jest trzecia grupa osób - ochrzczonych, ale niezdecydowanych, niepraktykujących, a nawet de facto niewierzących.

- Od lat ta umiarkowana grupa, można powiedzieć "kulturowych katolików", systematycznie się zmniejsza. Dochodzi do pewnej polaryzacji - zwiększają się bowiem te dwie skrajne grupy - wyjaśnia ks. Sadłoń. - Osoby, które przychodzą do kościoła motywowane przywiązaniem do tradycji, ale nie przeżywają swojej wiary, stopniowo przestają praktykować - podsumowuje dyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego.

WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CO TY WIESZ O ZASADACH GRY W PIŁKĘ NOŻNĄ?"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 61

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
KRK
No, tak, to obok powinni jeszcze drugi słupek pokazać: bastion kochanek małopolskich facetów... w niedziele i święta do kościołka z żonkami, albo poza granicami, zarabiają na swe rodziny z małopolski, a poza świętami i na obczyźnie posuwają, właśnie panowie z Małopolski... ale takkk, religijni w siłę!! żal!!!
j
jaaa
tak, to dziwne, bo jak w niedziele i swieta we francji chodzilam do kosciola, to bylam czasami jedyna osoba w kosciele, a czasami siedzialam wsrod starszych ludzi.. takze bzdury totalne pan wypisuje, bo akurat we franji ilosc ludzi chodzacych do kosciola jest.. hmm zenujaca
b
barto
Tam się chodzi do meczetu
M
Max
Modlitwa ocaleniem dla szkół katolickich , których bardzo wiele jest w małopolsce, to i statystyka musi być dobra , w końcu ksiądz patrzy a uczeń chce mieć dobrą ocenę na świadectwie. No i ci którzy o dutki się co tydzień modlą do "swojego świętego papieża".
G
Głęboko niewierzący
Głęboko wierzące , najbardziej zagorzałe, deklarujące życie zgodnie z modelem moralności katolickiej - to tzw "katole" pyskujący przy każdej okazji w obronie życia poczętego za wszelką cenę i gotowe pozbawić go innych - za odmienne przekonania. Wraca stare powiedzenie - klęczy pod figurą - diabła ma za skórą....
H
Hostian
Małopolska zawdzięcza te żenujące statystyki zacofanym i zabobonnym mieszkańcom Podhala. Nikt inny jak górale, tak drastycznie podnoszą średnią.
e
erwin
Dobrze że Szariat nie toleruje psów w przestrzeni publicznej. Przynajmniej na starość nie będę użerał się z psiarzami.
W
W.
Nic nie będzie - albo spłoniesz albo będziesz gnić 20 lat w ziemi.
J
Jacek
Tak tylko we Francji na msze chodze ludzi prawdziwie WIERZACY , a nie z ludowej tradycji pojscia na niedzielna msze jak w PL !!!!
A
Ano
ręce opadają jak czyta się takie komentarze ,,chwała bogu''... odejdź od komputera i idź się pomódl do kościoła o nawrócenie dla niewierzących,chodź tyle pożytku z ciebie będzie nieznajomy/a. hipokryzja to jest w kościele w niedziele, zamiast się modlić to robicie tam rewie mody, kto bogaty - samochody odpicowane na niedziele bo co sąsiedzi powiedzą. mój ulubiony moment - wrzucanie pieniędzy do koszyka - zamiast kupić sobie coś pożądanego do jedzenia to wolicie oddać pieniądze na instytucje która wmawia wam że jesteście porządni, lepsi od motłochu, wmawiają wam co macie robić i mówią wam, że jesteście kimś gdy tak naprawdę jesteście nikim bez wiary staniecie się resztą szarej masy tępej i durnej bez własnego zdania bo myślenie jest za trudne. Bo jak ktoś myśli za ciebie to żyje się o wiele prościej...
j
ja
to nie jest odsetek społeczeństwa tylko katolików. 4,5% społeczeństwa we Francji to daje 8,2% katolików, a dziennik 'La Croix' twierdzi że ta pierwsza liczba to 7,7%, co dałoby na tej mapce 14%. Już nie 5x mniej niż w tej diecezji tylko niecałe 2x mniej.
T
Tomasz
Ale i tak 24,3 % w archidiecezji szczecińsko kamieńskiej to dobry w porównaniu do tych jakie są w Europie Zachodniej. Bo we Francji na przykład to do kościoła w niedzielę chodzi tylko 4,5% społeczeństwa
K
Klaudia
to nie jest kwestia kilku lat, to potrwa dłużej, wraz z postępem cywilizacyjnym
a
aga
A ty co doktorat z tego robiłeś że taki nieomylny i pewny w tym co piszesz czy cudzą wiedzą się popisujesz
a
aga
jak dla debili i pojebów to chyba wierzysz nie???
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska