Tymczasem urzędnicy nie widzą problemu. Twierdzą, że maluchy mogą ćwiczyć w salach o mniejszych rozmiarach. - Sala gimnastyczna to nie hala z widownią i prysznicami - mówi Stanisław Kotarba, rzecznik wadowickiego magistratu. - Sala gimnastyczna to drążki i materace, miejsce, gdzie dzieci mogą ćwiczyć. W powiecie oświęcimskim nie wszystkie szkoły mogą pochwalić się salami gimnastycznymi z prawdziwego zdarzenia. - Nie mamy typowej sali gimnastycznej, tylko zastępczą - wyznaje Anna Szarzec, dyrektorka Szkoły Podstawowej w Porębie Wielkiej. - Połączyliśmy dwie sale, które spełniają tę rolę. Szkoła mieści się w zabytkowym budynku, więc jedynym wyjściem jest wybudowanie sali z przewiązką, ale na to gmina od lat nie ma pieniędzy.
Tak zwane zastępcze sale gimnastyczne są również w Smolicach i Grodzisku w gminie Zator. Uczniowie kilku szkół w powiecie olkuskim są w dużo gorszej sytuacji. Tam sali gimnastycznych nie ma, m.in. w Publicznym Gimnazjum im. KEN w Bolesławiu. Zajęcia wf. odbywają się w sali gimnastycznej szkoły podstawowej, mieszczącej się w tym samym budynku. - W gimnazjum wszystkie sale są jak spod igły, ale niestety nie mamy gimnastycznej - mówi Janina Borowiec, dyrektorka Samorządowego Zespołu Oświaty i Wychowania w Bolesławiu. - Mam nadzieję, że uda się to zrobić w tym roku. Jeśli Wasze dzieci ćwiczą w trudnych warunkach, dajcie nam o tym znać (tel. 33 844 73 64 begin_of_the_skype_highlighting 33 844 73 64 end_of_the_skype_highlighting). Nie pozwolimy na to.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: W Małopolsce kradnie się najchętniej niemieckie auta
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy