Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małopolska zachodnia: nie kupisz żywej kury na targu

Małgorzata Gleń
Janusz Gurkiewicz z Grojca twierdzi, że wymogi unijne są zbyt  restrykcyjne
Janusz Gurkiewicz z Grojca twierdzi, że wymogi unijne są zbyt restrykcyjne Ewelina Żebrak
Niebawem zaczną obowiązywać nowe przepisy unijne dotyczące handlu na targach zwierzętami. Są bardzo restrykcyjne. Nakładają na zarządcę konieczność budowy pochylni i wiat, skanalizowania całego terenu i doprowadzenia do stanowisk pitnej wody. Zarządcy targowisk nie chcą dostosować się do tych przepisów. Idą najłatwiejszą drogą. Ogłaszają zakaz handlu żywymi zwierzętami. W Małopolsce zachodniej tylko Andrychów chce przystosować się do zmian.

W Wolbromiu zakaz sprzedaży rada miasta już przegłosowała. Zdzisław Skoczyń, dyrektor Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Wolbromiu, zarządcy miejskiego targowiska, nie ma wątpliwości, że zmiany, jakie nakazał wprowadzić powiatowy lekarz weterynarii w Olkuszu, kierując się wytycznymi unijnymi, byłyby za drogie.

Czytaj także: To już pewne. Hala w Wolbromiu nie powstanie

- Na dostosowanie stanowisk do handlu zwierzętami do unijnych wymogów weterynaryjnych musielibyśmy wydać 600-800 tys. zł - mówi Skoczyń. Podkreśla, że gdyby na przebudowę przeznaczyć tylko pieniądze z opłaty targowej, trzeba by zbierać 60 lat.

- Coraz mniej sprzedaje się u nas żywych zwierząt - zauważa. Okolicznym rolnikom zakaz handlu zwierzętami nie podoba się. Gmina Wolbrom to typowo rolnicza okolica.- Gdzie teraz kupię małe kurczaki czy świnkę? - martwi się Halina Błaszczyk z Poręby. Najbliższe od Wolbromia duże targowiska są w Krzeszowicach i Miechowie. Tam też myślą o reorganizacji targowisk w najłatwiejszy sposób - zakazując handlu zwierzętami.

- W tej chwili u nas handluje się tylko drobiem. Jeszcze nie podjęliśmy decyzji co dalej, ale raczej będzie to likwidacja handlu zwierzętami - mówi Mariola Adamowicz z wydziału gospodarki komunalnej w Krzeszowicach.

Radny z Wolbromia Kazimierz Pacia jest oburzony. - To gdzie teraz ludzie będą handlować? Na ulicach? Przecież gdzieś muszę sprzedawać zwierzęta - stwierdza. W powiecie oświęcimskim nie ma żadnego targowiska, gdzie można sprzedawać żywe zwierzęta. - Kierujemy wszystkich do Andrychowa - mówi Krzysztof Zieliński, powiatowy lekarz weterynarii w Oświęcimiu. Andrychów pomału wprowadza w życie weterynaryjne wymogi. Zapewniono już dostęp do świeżej wody, wyznaczono stanowiska dla poszczególnych zwierząt oraz pojemnik na padłe zwierzęta. Do zrobienia pozostało wybetonowanie targowiska, wygrodzenie miejsc dla zwierząt, wybudowanie pomieszczenia dla lekarza weterynarii.

- Potrzebujemy jeszcze 200 tys. zł - informuje Agnieszka Gierszewska, asystentka burmistrza Andrychowa. Niestety, środków w budżecie na ten cel nie ma .

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**Krakowski gang sutenerów uniewinniony!**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska