https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Małopolska zaczyna kampanię promocyjną

Piotr Odorczuk
Mnich z Tyńca, który codziennie rano biega wokół klasztoru, flisak znad Dunajca, który w wolnych chwilach uprawia kajakarstwo górskie i młoda, zafascynowana swoją pracą konserwatorka sztuki drewnianej będą twarzami startującej właśnie kampanii promocyjnej Małopolski. Głównym partnerem województwa jest telewizja Discovery, która nagrała trzy krótkie filmy. Będą one emitowane na antenie należących do tej sieci kanałów polskojęzycznych.

Do końca miesiąca w największych miastach Polski rodzimych turystów do przyjazdu do Małopolski zachęcać będzie tysiąc billboardów i tysiąc citylightów. Mają się pojawić 10 sierpnia w Warszawie, Wrocławiu, Łodzi, Poznaniu, Trójmieście i na Śląsku. Dodatkowo przez 10 dni, od 18 sierpnia, filmy promujące nasze województwo będą wyświetlane na 23 ekranach wszystkich stacji warszawskiego metra.

- To pierwsza tak zwarta i spójna kampania naszego regionu - tłumaczy Leszek Zegzda, wicemarszałek województwa. Wcześniejsze próby opracowania skutecznej kampanii promocyjnej całej Małopolski kończyły się na projektowaniu plakatów i wyjazdach na targi turystyczne.

Teraz ma być dużo skuteczniej. - Problem Małopolski polega na tym, że cały region ma bardzo dużo do zaoferowania, a wszyscy turyści i tak jeżdżą głównie do Oświęcimia, Wieliczki i Krakowa. Chcemy pokazać, że jest tu coś więcej - wyjaśnia Zegzda.

Celem kampanii jest propagowanie wyjątkowego charakteru Małopolski jako regionu, który posiada wszystko co ciekawe i unikatowe.

- Hasłem kampanii jest "smakowanie" Małopolski - mówi Elżbieta Kantor, dyrektorka departamentu promocji i turystyki w Urzędzie Marszałkowskim. - Nasz region ma tak wiele w swojej ofercie, że wszystkiego nie da się zobaczyć czy zwiedzić. Stąd pomysł na "posmakowanie" wszystkiego po trochu, lub zachęta do tego, by skupić się na czymś wyjątkowym, jak na przykład na zabytkach szlaku architektury drewnianej czy oryginalnych kulinariach - tłumaczy Kantor.
Decyzja władz województwa, by realizować taką kampanię wspólnie z telewizją tematyczną, która nie dociera do masowego odbiorcy, wydaje się odważna. Jednak modelowym widzem kanałów Discovery jest wykształcony i inteligentny mężczyzna, który jest ciekaw świata i chętnie decyduje się na wyjazdy.

Taki odbiorca jest idealnym kandydatem na krajowego turystę, który w drugiej połowie lata zdecyduje się na przyjazd do Małopolski. - Pod żadnym pozorem nie umniejszamy roli kobiet przy podejmowaniu decyzji o wyjazdach turystycznych - wyjaśnia Barbara Bilińska, dyrektorka Discovery Poland. - Po prostu taki jest charakter naszych programów i głównie takich widzów mamy - tłumaczy.

Nową kampanię chwali Marcin Helbin, specjalista ds. PR z Krakowa. - To genialny wybór partnera ze strony województwa - mówi. - Pomysł na smakowanie regionu z pomocą zmysłów wzroku, smaku i słuchu jest bardzo ciekawy. Szkoda jednak, że strona kulinarna nie została bardziej wykorzystana. Małopolska jest tu bardzo mocna - podkreśla.

Helbin negatywnie ocenia m.in. zaplanowane na finał Małopolskiego Festiwalu Smaku wielkie gotowanie zupy w 100-litrowym garze, co jest ostatnim punktem kampanii Discovery i województwa. - To mi się kojarzy bardziej z mieszaniem smoły w kotle niż wyrafinowanym smakiem. Myślę, że stać nas na więcej - mówi specjalista PR.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska