W manifestacji KOD wzięło udział ok. 150 osób. Organizatorzy podkreślali, że to niezły wynik jak na warunki pogodowe, bowiem padał rzęsisty deszcz. - Pada deszcz, bo my płaczemy nad Polską, Pan Bóg płacze nad Polską - mówiła Dominika Jaźwiecka, rzeczniczka małopolskiego KOD.
Autor: Piotr Tymczak
Demonstrację zorganizowano w rok po złożeniu prezydenckiej przysięgi przez Andrzeja Dudę i odbywała się pod hasłem "Trybunał za Trybunał". Uczestnicy manifestacji rok rządów prezydenta Dudy podsumowali bardzo krytycznie, szczególnie działania związane z Trybunałem Konstytucyjnym.
- Podpisana przez prezydenta 30 lipca tzw. ustawa naprawcza oznacza w praktyce całkowity paraliż Trybunału Konstytucyjnego. A to jest niezbędne obecnie rządzącej ekipie do przyjmowania ustaw i uchwał, które mogłyby być niekonstytucyjne - mówiła Dominika Jaźwiecka. - Wszystkie posunięcia obecnego rządu mają doprowadzić nie tylko do paraliżu Trybunału, ale również do podporządkowania sobie, czyli interesom jednej partii całego sądownictwa polskiego. A to oznacza zlikwidowanie trójpodziału władzy w Polsce. To oznacza koniec demokracji w Polsce, to oznacza autorytaryzm. Pan Duda podpisał ustawę, która ostatecznie likwiduje demokrację w Polsce - dodała.
- Zarząd główny KOD wydał oświadczenie, w którym zwraca uwagę, że działając na zlecenie środowiska politycznego, prezydent Duda udowodnił, że nie zważa na Konstytucję, praworządność i interes Polski. A pełniąc obowiązki prezydenta wypowiedział nieformalną wojnę Konstytucji, Polakom, Unii Europejskiej, Komisji Weneckiej, a nawet Stanom Zjednoczonym - wyliczała Dominika Jaźwiecka.
Wśród manifestujących był był prezydent Krakowa a obecnie poseł PO Józef Lassota. - Zaczęto od Trybunału, później będą sądy. Dojedzie do tego, że będzie w kraju absolutna samowola jednej opcji politycznej, być może jednego prezesa. To jest bardzo groźne - zaznaczył Józef Lassota. Przyznał, że sposób w jaki prezydent Duda wywiązuje się ze swojej roli jest dla niego zaskoczeniem. - Kiedy został wybrany na prezydenta, pomyślałem sobie, że wprawdzie jest z innej opcji politycznej, ale jest człowiekiem rozsądnym, rozważnym, spokojnym. Okazał się bezwolnym narzędziem - mówił Józef Lassota.
- Powinienem zamilczeć, bo o roku prezydentury Andrzeja Dudy nic dobrego nie mogę powiedzieć. Jest wyłącznie posłuszny poleceniom swojej partii i prezesa. Żal mi go, bo jest młodym człowiekiem, który mógł wyrosnąć na męża stanu, a na razie robi z siebie śmieszną, groteskową postać - dodał Józef Lassota.
Wśród demonstrujących przeważały osoby starsze. Nie brakowało jednak przedstawicieli młodego pokolenia. - Prezydent Duda dużo obiecywał, wiele osób w to uwierzyło. Mnie nigdy nie przekonał. Manifestujemy i niewiele się zmienia. Każdy z nas, kto w tym uczestniczy, chce jednak mieć poczucie, że coś robi. Mamy poczucie wspólnoty i demonstrujemy swoją niezgodę na to, co się dzieje w naszym kraju – powiedziała Natalia Łukasik.
