Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Jurkiewicz: Okocimski ma być trampoliną do sukcesu. Ale 19-latka traktujemy jako dorosłego piłkarza

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
13 kwietnia piłkarzy Okocimskiego Brzesko czeka mecz w Krakowie z Wieczystą w 1/8 finału Pucharu Polski w Małopolsce
13 kwietnia piłkarzy Okocimskiego Brzesko czeka mecz w Krakowie z Wieczystą w 1/8 finału Pucharu Polski w Małopolsce Dawid Zachara/Okocimski Brzesko
Okocimski Brzesko zrezygnował w tym sezonie z prowadzenia drużyny juniorów starszych, a najlepsi juniorzy grają teraz w IV lidze, dostarczając klubowi punktów w klasyfikacji Pro Junior System. - 19-latek powinien już brać ciężar gry na siebie - mówi Marcin Jurkiewicz, wiceprezes klubu i dyrektor akademii piłkarskiej Okocimskiego Brzesko.

Zająć miejsce w „ósemce”, kwalifikujące do IV ligi na kolejny sezon, i wygrać klasyfikację Pro Junior System – plan jest taki, żeby osiągnąć oba te cele?

Tak jest.

W rankingu PJS macie sporą, około 1000-punktową przewagę. W tabeli jesteście na ósmym miejscu. Trudniej więc pewnie przyjdzie osiągnięcie tego drugiego celu – utrzymania w IV lidze, skoro mówimy o pogodzeniu go z pierwszym.

Tak, ale w tym momencie jesteśmy na drodze do tego, by zrealizować oba cele. Wierzymy w to, że będzie i awans – bo tak to traktujemy: nie jako utrzymanie się, ale awans do tej nowej, elitarnej czwartej ligi – i zwycięstwo w Pro Junior System. Wygraliśmy tę klasyfikację w małopolskiej IV lidze w poprzednim roku, chcemy to powtórzyć. Ogólnie od kilku lat ideą klubu, którego fundamentem jest akademia, jest to, aby tworzyć miejsce w seniorskiej piłce dla tych chłopców, którzy z akademii wychodzą. I starać się wprowadzać jak najwięcej młodzieży. Oczywiście Okocimski ma być trampoliną do sukcesu, najlepsi muszą iść - jeśli będą ku temu możliwości – dalej: krakowskie kluby, I, II liga, nawet ekstraklasa… I jest zainteresowanie naszymi chłopakami. Zresztą myślimy globalnie i każdy zawodnik też powinien myśleć globalnie. Tak, każdy powinien mierzyć się do reprezentacji Polski. Miejmy nadzieję, że kiedyś takiego zawodnika się doczekamy.

Wieczysta - Wisła II (1:2). 23 października 1999 roku na stadionie Wieczystej zagrał Tomasz Frankowski - i to on strzelił zwycięską bramkę dla rezerw "Białej Gwiazdy". Na zdjęciu - w pojedynku z Arturem Cybulskim, wieloletnim prezesem Wieczystej. Z prawej inny gracz żółto-czarnych, Marcin Dąbrowski

Wieczysta Kraków wynajmowała Wiśle boisko. Frankowski też st...

W ostatnim meczu IV ligi w podstawowym składzie Okocimskiego było trzech młodzieżowców, dwóch weszło na zmianę. Jak to wygląda standardowo, jak wyglądało jesienią?

Przeważnie było dwóch-trzech w podstawowej jedenastce. Ogólnie jeśli chodzi o młodzieżowców – ale zarazem juniorów, bo to ich występy liczą się do Pro Junior System – były niejednokrotnie mecze, w których grało czterech-pięciu juniorów (czyli zawodników urodzonych nie później niż w 2003 roku – przyp. red.).

Dla klubu wygrywanie rankingu Pro Junior System to wręcz programowy punkt działalności?

To nie jest główny punkt, bo oczywiście głównym punktem jest szkolenie młodzieży, dawanie jej szansy gry w grupie seniorów. Dzięki czemu ci zawodnicy się ogrywają, dzięki czemu mogą zdobywać punkty Pro Junior System, dzięki czemu możemy też uzyskać środki za wygranie tej klasyfikacji. A jak uzyskujemy środki, to możemy przekonać jakiegoś starszego zawodnika – bo tacy nie grają oczywiście za darmo – żeby swoim doświadczeniem wsparł młodzież. Musi być kilku takich zawodników, bo samą młodzieżą w IV lidze, mimo że to jest liga amatorska, na tym poziomie jeszcze nie jesteśmy w stanie grać. To kwestia odwiecznego problemu polskiej piłki, czyli różnicy między ligą seniorską a ligą juniorską. My z związku z tym wycofaliśmy z rozgrywek zespół juniorów starszych. Mamy II drużynę seniorów, chcemy, by w ciągu dwóch lat awansowała do ligi okręgowej. I chcemy, żeby chłopcy mający 18-19 lat byli w grupach seniorskich. Wtedy widzimy, kto ma możliwości, żeby pozostać przy piłce, a kto niech lepiej zajmie się w życiu inną dziedziną. Nie ma sensu, żeby 19-letni chłopcy oszukiwali się: „jestem nadal młody i perspektywiczny”. Dlatego u nas top w grupach młodzieżowych to zespół U-17, a później są już seniorzy – pierwsza lub druga drużyna.

Trenerzy drużyn IV ligi: grupa wschodnia (Nowy Sącz - Podhal...

Uznaliście więc, że więcej korzyści zawodnikom kończącym wiek juniora przyniesie granie na niższym poziomie ligowym z seniorami niż rywalizacja z juniorami w lidze wojewódzkiej.

Dokładnie tak. Zresztą Unia Tarnów poszła po nas tą drogą, to samo zrobiła Wisłoka Dębica. Podejrzewam, że w niedalekiej przyszłości będzie więcej takich klubów. Bo coś trzeba zmienić w polskim futbolu. Dzisiaj zaczynamy szkolić dzieciaki od czwartego, nawet trzeciego roku życia i one są często zmęczone w wieku 15 lat. Najlepsi dalej pracują, kolejne dwa lata, ale po wyjściu z U-17 ci chłopcy powinni już sobie dawać radę w czwartej lidze. Słabsi niech bawią się dalej w A-klasach, okręgówkach, albo niech idą w całkiem innym kierunku.

19-latek powinien być już dojrzałym piłkarzem?

Dokładnie tak. W życiu prywatnym to są chłopcy, chłopaki, którzy czują się mężczyznami, a na boisku często pokazują, że jeszcze są juniorami. No, niestety, to powinno iść w parze. 19-latek powinien już brać ciężar gry na siebie, pokazywać, że ma możliwości dalszego rozwoju. Oczywiście, błędy przy ocenie zawsze się zdarzają – tak było, jest i będzie, bo są jednostki, które rozwiną się później, dopiero za 2-3 lata okazuje się, że ktoś jest jednak dobrym zawodnikiem. Ale też pamiętajmy, że ekonomia wpływa na działalność klubów sportowych. I trzeba środki wykorzystywać optymalnie, powinny trafiać bezpośrednio do zawodników, zwłaszcza w grupach młodzieżowych.

Premia za wygranie klasyfikacji Pro Junior System to 35 tysięcy złotych, tak?

Tak.

Okocimski Brzesko ma już 90 lat! Przypominamy najlepsze czas...

Dla waszego klubu to istotny zastrzyk finansowy? Bo nasze pieniądze z każdym dniem są warte coraz mniej i wydaje mi się, że to nie jest jakaś oszałamiająca kwota.

Nie jest oszałamiająca, jeśli ktoś chciałby bazować tylko i wyłącznie na tych środkach. Ale jednak to jest zastrzyk finansowy, który w dzisiejszych czasach jest istotny. Jak to się mówi: grosz do grosza, a będzie kokosza.

W środę 13 kwietnia czeka was wydarzenie – mecz z Wieczystą w 1/8 finału Pucharu Polski w Małopolsce. I pewnie zwłaszcza dla młodych zawodników będzie to wydarzenie związane z dużymi emocjami.

To prawda. Od początku uważam, że nie mogliśmy lepiej wylosować. Oczywiście, według wielu jesteśmy na straconej pozycji, ale my nie mamy nic do stracenia, możemy tylko i wyłącznie zyskać. To jest piłka, a piłka dlatego jest piękna, że nie zawsze faworyt bądź bogatszy klub wygrywa. Zdarzają się niespodzianki. A druga sprawa: może któryś z naszych zawodników skorzysta na tym meczu? Może któryś z naszych młodzieżowców pokaże się z tak dobrej strony, że za parę miesięcy zgłosi się po niego jakiś fajny klub?

Natalia (@natalia.fitnesska) i Arkadiusz Tańcula

Natalia Fitnesska. Dziewczyna Arkadiusza Tańculi jest gwiazd...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska