FLESZ - Parkowanie drożeje. Znamy nowe stawki
O problemach mieszkańców os. Łazy we wsi Marcinkowice pisaliśmy już kilkakrotnie na łamach „Gazety Krakowskiej”. Droga prowadząca do ich domów została zamknięta przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Nowym Sączu, zaś dostępu do osiedla nie mają zarówno samochody prywatne, jak i karetka pogotowia ratunkowego czy też pojazdy straży pożarnej. Codziennie mieszkańcy muszą pokonywać kilka kilometrów górskiej, krętej drogi i obawiają się, że ich sytuacja pogorszy się jeszcze bardziej zimą.
- Skoro samochody nie mogą korzystać z tego połączenia, to w jaki sposób gmina zamierza odśnieżyć ten teren - pytają zaniepokojeni.
Samowola budowlana
Feralna droga powstała z inicjatywy władz gminy Chełmiec. Miała ona zastąpić wcześniejsze połączenie, które prowadziło przez kamieniołom kopalni Klęczany. W maju tego roku Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Nowym Sączu zamknął drogę, ponieważ była ona samowolą budowlaną.
Jak tłumaczył nam wówczas Janusz Golec, p.o. inspektora powiatowego, władze gminy nie tylko nie przygotowały wcześniej żadnego projektu drogi, ale też nie wystąpiły o zgodę na jej budowę.
Choć władze gminy nie dopełniły stosownych procedur, złożyły zażalenie na decyzję Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.
Konieczna legalizacja
Problemami mieszkańców osiedla Łazy w Marcinkowicach zainteresowała się również ogólnopolska stacja telewizyjna. Poprosiła o komentarz w tej sprawie Andrzeja Bittela, sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury oraz pełnomocnika rządu do spraw przeciwdziałania wykluczeniu komunikacyjnemu.
Bittel jest przekonany, że odpowiedzialność za sytuację spoczywa całkowicie na barkach władz gminy. Jego zdaniem, wójt Bernard Stawiarski i podległe mu jednostki powinny jak najszybciej opracować niezbędną dokumentację techniczną oraz dokonać wymaganych podziałów geodezyjnych i ustalić dokładny przebieg drogi. Wszystkie te posunięcia zabierają jednak sporo czasu i - jak uważa Bittel - jest wątpliwe, czy uda się gminie zakończyć budowę legalnej drogi jeszcze przed nastaniem zimy.
Nie ma komu odpowiedzieć
Z pytaniem o los tej inwestycji zwróciliśmy się do Urzędu Gminy Chełmiec. Okazało się, że wójt Stawiarski będzie nieobecny do końca tygodnia.
Usiłowaliśmy się zatem skontaktować z Bogumiłą Aszklar-Lelito, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Chełmcu. Pomimo wielokrotnych telefonów do Urzędu Gminy dyrektor nie znalazła jednak czasu, aby porozmawiać z nami o przyszłości drogi do os. Łazy. Także Artur Boruta, sekretarz gminy Chełmiec nie miał nic do powiedzenia i odesłał nas do wójta bądź dyrektor Aszklar-Lelito.
- Nie zajmowałem się tą sprawą - podsumował.
Wójt radził dyrektor, by spieprzała z urzędu
Sytuacja mieszkańców os. Łazy została przedstawiona również w programie interwencyjnym „Państwo w państwie” przygotowanym przez telewizję Polsat. Autorzy programu nie uzyskali informacji na zadane przez nich pytania, ponieważ wójt Bernard Stawiarski nie chciał rozmawiać z reporterką określając ją m.in. mianem „idiotki”. Usiłował również nie dopuścić do rozmowy ekipy telewizyjnej z Bogumiłą Aszklar-Lelito, dyrektor gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. - A jest Boguśka już? Jak co, to niech spieprza - mówił Stawiarski do pracownicy Urzędu Gminy, nie zdając sobie sprawy, że jego słowa są nagrywane.
- Te firmy z Małopolski zna cały kraj. Ich właściciele często startowali od "zera"
- Nowy Sącz. Dwie manifestacje w centrum miasta [ZDJĘCIA]
- Gdzie na rower? Top 10 atrakcyjnych tras na Sądecczyźnie
- Top 10 barów w Nowym Sączu. Tu zjesz najtaniej obiad
- TOP 10 domów weselnych na Sądecczyźnie według internautów
