41 letni szkoleniowiec pożegnał się z zawodnikami na wtorkowym treningu. Najprawdopodobniej we środę poznamy nazwisko jego następcy.
Żołądź nie chciał na gorąco komentować swojej decyzji. Łatwo się domyślać, że jej powodem są nienajlepsze wyniki jakie zespół osiąga od początku bieżącego sezonu. Zresztą już jakiś czas temu sygnalizował, że dla dobra zespołu, jest gotów zrezygnować.
Funkcje pierwszego trenera Podhala Żołądź sprawował przez trzy lata i osiągnął z zespołem pasmo sukcesów. W ciągu trzech sezonów wywalczył w sumie trzy awanse i sprawił, że nowotarżanie stali się wiodącą siłą w Małopolsce.
Władze klubu z Nowego Targu także na razie wstrzymują się z komentarzem. Nie chcą również zdradzić nazwiska nowego szkoleniowca zespołu. Nieoficjalnie mówi się o pięciu kandydatach. Są nimi: Dariusz Siekliński (były trener m.in. Limanovii, Okocimskiego Brzesko), Piotr Stach (były trener m.in. Sandecji Nowy Sącz, Zagłębia Sosnowiec, Okocimskiego), Marcin Jałocha (były trener m.in. Bruk Bet Niecieczy, Radomiaka), Dariusz Wójtowicz (były trener m.in. Sandecji, Kmity Zabierzów, Kolejarza Stróże) oraz Szymon Burliga (były szkoleniowiec m.in. Porońca Poronin).