Klęska Wisły w Poznaniu. Ustanowili rekord wstydu [ZDJĘCIA]
- Dla nas bardzo ważne były, żeby wygrać na początek cyklu siedmiu spotkań - mówi Mariusz Rumak. - Zaczęliśmy ten bardzo fajnie. Strzeliliśmy dwie bramki, ale później za dużo w naszej grze było “tiki taki” i Barcelony. A powinniśmy grać konsekwentnie. W przerwie zrobiliśmy małe korekty w ustawieniu i szukaliśmy trzeciej bramki.
Cieszy bramka Hamalainena, która uspokoiła już na dobre mecz, oraz to, że zagraliśmy na zero w obronie. Nie cieszy mnie natomiast to, że zebraliśmy niepotrzebne kartki.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+