Uczestnicy skandowali m.in. „Faszyzm to nie patriotyzm”, „Polska biała tylko zimą”, „Wszyscy razem przeciw faszyzmowi”, „Chodźcie z nami przeciw faszyzmowi”, „Stop mowie nienawiści”. Nieśli ze sobą flagi – Polski, UE, KOD i PO.
Marsz nawiązywał do wydarzenia w z dnia 26 sierpnia 2017 r. w Oświęcimiu, kiedy podczas happeningu, "Jezus też był uchodźcą", w trakcie odczytywania wiersza Warsan Shire, która opisuje okrucieństwa wojny w swoim kraju, kilkunastu młodych ludzi ubranych na czarno zaatakowało osoby uczestniczące w happeningu.
Czytaj także: Oświęcim. KOD obrzucony petardami i jajkami
W ludzi, trzymających tablice z hasłami przeciw ksenofobii i rasizmowi, zostały rzucone petardy hukowe i dymne oraz jajka. Jedno z nich uderzyło w tablice.
Marsz przebiegł spokojnie. Uczestniczył w nim ok. 70 osób. Nikt nie odważył się zaatakować uczestników. W mieście było bardzo dużo policji.
Dzisiaj (7 października) o 19.30 w Wadowicach odbędzie się z kolei happening "Jezus też był uchodźcą".
- Strach przed uchodźcami potęgują stereotypy i epatowanie skrajnymi przypadkami mowy nienawiści wykorzystywane przez nasz rząd. Taka narracja prowadzi do aktów agresji ze strony naszych rodaków wobec cudzoziemców przebywających w Polsce - podkreślają organizatorzy.
- My - Polacy sami byliśmy w czasach wojen uchodźcami i korzystaliśmy z pomocy innych narodów. Naszym obowiązkiem jest pomoc ludziom, którzy dzisiaj uciekają przed śmiercią - tłumaczą.
Runmageddon Kryspinów 2017 [Kolejne zdjęcia]
WIDEO: Marsz Antyfaszystowski w Oświęcimiu
Autor: Małgorzata Gleń, Gazeta Krakowska