Maryna Gąsienica-Daniel blisko podium na półmetku giganta PŚ
Prowadziła Szwajcarka Lara Gut-Behrami. Wiceliderka klasyfikacji generalnej PŚ przejechała trasę w czasie 1.00,48 s, o 0,59 s wyprzedzając Nowozelandkę Alice Robinson. Trzecia była Szwedka Sara Hector - strata 0,68 s. I to właśnie Gut-Behrami zwyciężyła, notując 42. sukces w karierze, a Robinson i Hector zajęły ex aequo drugie miejsce.
Maryna Gąsienica-Daniel była na półmetku gorsza od utytułowanej Szwajcarki o 1,37 s, a Magdalena Łuczak o 1,63 s. Nic więc dziwnego, że przed drugim przejazdem mieliśmy ogromne apetyty. Zadanie było jednak ekstremalnie trudne, bo w finale z udziałem trzydziestu najlepszych alpejek doszła wielka presja.
I chyba ta presja spowodowała, że Magdalena Łuczak, która kapitalnie jechała w drugim przejeździe, w dolnej części trasy straciła panowanie nad nartami i nie zmieściła się między bramkami. Wypadnięcie z trasy oznacza, że nie powiększy swojego dorobku punktowego, a warto wiedzieć, że, poza pierwszym gigantem sezonu, w trzech kolejnych zajmowała punktowane miejsca. Aż do teraz.
Złość Maryny Gąsienicy-Daniel po drugim przejeździe w Kronplatz
Równie zawiedziona kończyła drugi przejazd we Włoszech Maryna Gąsienica-Daniel. Od samego początku widać było, że nie zdołała osiągnąć optymalnej prędkości, a na dodatek popełniła aż dwa poważne błędy w środkowej części trasy. Wprawdzie zdołała dojechać do mety, ale wytracenie prędkości przełożyło się na stratę ponad dwóch sekund. To zepchnęło zakopiankę z siódmego miejsca do trzeciej dziesiątki klasyfikacji końcowej (24. miejsce, +3,54 s). Nic dziwnego, że na mecie nie ukrywała swojej złości.
Maryna Gąsienica-Daniel, która reprezentuje TS Wisła Zakopane, od kilku lat jest blisko podium Pucharu Świata. W ubiegłym sezonie kwalifikowała się do pierwszej dziesiątki zawodów właśnie w Kronplatz, a także w szwedzkim kurorcie Are i w Andorze. Jesienią 2023 roku zdobyła po raz pierwszy w karierze pucharowe punkty na lodowcu w Soelden, a rok zakończyła 12. miejscem w slalomie gigancie w Lienz. Na początku stycznia była 16. w Kranjskiej Gorze, a 20 stycznia w Jasnej nie zdołała zakwalifikować się do drugiego przejazdu.
Zakopianka świetnie spisała się podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w Courchevel/Meribel, zajmując 5. miejsce w gigancie równoległym, 10. w gigancie, 11. w kombinacji oraz 9. w zawodach drużynowych. Osiągała także życiowe sukcesy w rozegranych rok wcześniej igrzyskach olimpijskich, gdy w gigancie została sklasyfikowana na 8. miejscu, a w supergigancie 26.
Wtorkowy slalom gigant to jedyne zawody, które odbywają się w Kronplatz. W weekend rywalizacja miała się przenieść do niemieckiego Garmisch-Partenkirchen, jednak konkursy odwołano z powodu wysokiej temperatury i niekorzystnych warunków śniegowych.
