Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Mika jest podatny na kontuzje. Trzeba obchodzić się z nim jak z jajkiem

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń
Fot. Karolina Misztal
Mateusz Mika przeszedł w ostatnich dniach zabiegi regeneracyjne we Włoszech. Nie wiąże się to jednak z dłuższą przerwą w treningach.

- Kontuzja mojego kolana nie jest trudna do zdiagnozowania. Trudniejsze jest za to do wyleczenia. Aby zmniejszyć stan zapalany, który jest w więzadle w moim kolanie, potrzeba jakiegoś czasu wolnego. Jestem jednak dobrej myśli - mówił nam jeszcze przed startem tego sezonu w PlusLidze Mateusz Mika.

Obecnie przyjmujący gdańskiego klubu czuje się znacznie lepiej, ale działacze i sztab szkoleniowy Lotosu Trefla wolą dmuchać na zimne. Od niedzieli do wtorku Mika przebywał we Włoszech, gdzie przeszedł serię czterech zabiegów pod okiem hiszpańskich specjalistów.

- Wcześniej lekarze ci opiekowali się piłkarzami Udinese i Villarealu, czy topowymi tenisistami. Klub myśli o zdrowiu zawodnika długofalowo - także w kontekście jego gry w reprezentacji po zakończeniu sezonu ligowego - i dlatego dołożył wszelkich starań, by umożliwić Mateuszowi konsultację i zabiegi - tłumaczy nam Justyna Gdowska, rzeczniczka prasowa Lotosu Trefla.

W gronie sportowców, którzy korzystali z pomocy hiszpańskich specjalistów we Włoszech, byli m.in. wicemistrz olimpijski w siatkówce plażowej z Aten z 2004 roku, Pablo Herrera czy takie tenisistki jak Rosjanka Swietłana Kuzniecowa i Austriaczka Tamira Paszek.

Dodajmy, że Mika wrócił już do Gdańska, ale jeszcze nie na salę treningową. Nie oznacza to jednak, że po zabiegach czeka go dłuższa przerwa. Wręcz przeciwnie, już dziś ma być do dyspozycji trenera Andrei Anastasiego.

- Mateusz został poddany jonofrezie, która ma trwale pomóc w regeneracji jego kolan. Co istotne, po kuracji nie jest wymagana dłuższa przerwa, więc zabiegi nie wykluczają udziału Mateusza w kolejnym spotkaniu ligowym - wyjaśnia Gdowska.

Na szczęście Mika nie boryka się obecnie z żadną kontuzją, ale biorąc pod uwagę fakt, że zawodnik ten jest najbardziej eksploatowanym siatkarzem Lotosu Trefla, który zapewne może w przyszłym roku znowu liczyć na powołania do kadry, regeneracja kolan może okazać się dla niego zbawienna. Kibiców gdańskiego teamu na pewno może cieszyć też to, że polski przyjmujący jest w świetnej formie. A przecież jeszcze nie tak dawno jego dyspozycja odbiegała od optymalnej.

Mika i jego koledzy z drużyny przygotowują się obecnie do kolejnej potyczki w PlusLidze. W sobotę ich rywalami będą siatkarze Jastrzębskiego Węgla, którzy plasują się obecnie na pozycji wicelidera tabeli. Początek spotkania o godz. 14.45. Transmisję z pojedynku przeprowadzi Polsat Sport.

Największa lekcja WF-u w historii stała się faktem. Na Torwarze pobito rekord Guinnessa

Agencja TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mateusz Mika jest podatny na kontuzje. Trzeba obchodzić się z nim jak z jajkiem - Dziennik Bałtycki

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska