https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Matka i syn chcieli wyłudzić kamienicę

Artur Drożdżak
Emilia K. i jej syn Tomasz dopuścili się oszustwa, by podstępem przejąć kamienicę przy ul. Zdrowej w Krakowie. Teraz zostali prawomocnie skazani na rok więzienia w zawieszeniu na cztery lata.

Większość udziałów w kamienicy miała Maria U. Mieszkała tam z synem Ireneuszem U. Jednak z powodu pogarszającego się stanu zdrowia kobieta trafiła do Domu Pomocy Społecznej przy ul. Helclów. Zaczęli ją tam odwiedzać dalecy krewni: 77-letnia dziś Emilia K. i jej 57-letni syn Tomasz.

Pytali nie tylko o zdrowie pani Marii, ale i stan nieruchomości przy ul. Zdrowej. Doszło do tego, że Emilia K. uzyskała pełnomocnictwo Marii U. do załatwiania wszelkich formalności w urzędach.

Gdy zmarła siostra Marii U., to Emilia K. i jej syn zabrali kobietę na rozprawę w sprawie spadku po zmarłej. Pracownikom DPS powiedzieli jednak, że z podopieczną jadą na cmentarz. O wizycie w sądzie nie wspomnieli.

Potem była jeszcze wizyta u notariusza, który potwierdził, że Maria U. przekazuje swojej pełnomocnicy i jej synowi własność udziałów w kamienicy.

O tym że coś w tej sprawie jest nie tak, zawiadomił organa ścigania Ireneusz U. Wszczęto śledztwo. Emilię i Tomasza K. oskarżono o oszustwo. W pierwszym procesie zostali uniewinnieni, w kolejnym usłyszeli jednak wyroki skazujące.

Sędzia Marek Długosz w uzasadnieniu orzeczenia podkreślał, że wina oskarżonych nie budzi wątpliwości. - Wykorzystali stan zdrowia Marii U., która nie potrafiła pojąć znaczenia podejmowanych działań - mówił sędzia. Maria U. już zmarła i nie mogła uczestniczyć w procesie. To co się stanie z kamienicą, zależeć będzie teraz od jej syna.

Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!

Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
No właśnie ktoś się powinien zająć tym notariuszem. Powinien się upewnić, że każda ze stron rozumie znaczenie aktu notarialnego. Pewnie wziął jednak w łapę lub miał obiecane otrzymanie niezłej kasy, jak uda się to załatwić. Tacy notariusze powinni być usuwani z zawodu.
A
Anita
A dlaczego natoariusz sporządził akt notarialny skoro jedna ze stron nie potrafiła pojąć znaczenia słów? On tez powinien odpowiadać. Po co on tam jest?
B
Basior
Inteligentni nad wyraz. R..y był by z Nich dumny.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska