We wtorek Polska rozgromiła debiutanta w ME Izrael 8:0. Drużyna „Biało-czerwonych” zademonstrowała świetną skuteczność. Trener Marek Dragosz dokonał czterech roszad w wyjściowym składzie w porównaniu z meczem z Ukrainą (3:0), ale w wyniku zmian na boisku przebywało aż dwunastu z trzynastu naszych reprezentantów.
Jednym z bohaterów meczu był Kamil Grygiel, autor gola i dwóch asyst, zawodnik Wisły Kraków, który z powodzeniem wrócił na boisko i do reprezentacji po ciężkim urazie.
- Gdy na koniec czerwca złamałem nogę, lekarze dawali mi 50 procent szans na udział w turnieju. Udało się, jestem tu i niesamowicie chciałem strzelić gola, by zadedykować go Zosi. Przez półtora miesiąca ciężko ze mną pracowała, znosiła mnie, co nie zawsze było łatwe, i doprowadziła do formy na turniej. Dziękuję jej! - powiedział po meczu.
Zofia Kasińska, od kilku lat fizjoterapeutka naszych zawodników, ciesząca się ich wielkim szacunkiem, która bardzo przyczyniła się do tego, żeby młody wiślak odzyskał zdrowie i formę, niesamowicie cieszyła się z jego wyczynu, ale skromnie wyznała: - Nie czuję się bohaterką, to chłopaki na boisku strzelali gole.
Na listę strzelców wpisał się także m.in. Bartosz Łastowski, najskuteczniejszy gracz w historii naszej reprezentacji. W 99 jej meczach reprezentacji zdobył aż 105 bramek. Dla porównania (zachowując oczywiście wszelkie proporcje): Robert Lewandowski – ambasador ME w amp futbolu - w 124 występach w drużynie narodowej uzyskał 72 gole.
- Pamiętam, że gdy ja strzeliłem swą 50. bramkę, a było to w meczach z Włochami podczas mistrzostw Europy w Turcji w 2017 roku, „Lewy” także zdobył swego 50. gola, w wyjazdowym spotkaniu eliminacji mistrzostw świata z Armenią, wygranym 6:1 (napastnik Bayernu Monachium pokusił się wtedy o hat-trick – przyp. J. F.) - zauważył Łastowski.
Czy Łastowski pobije wyczyn… Cristiano Ronaldo, który ma na koncie aż 111 trafień w reprezentacji Portugalii? - Mam nadzieję, że uda się nam dojść do finału mistrzostw Europy i pobić rekord Ronaldo – wyznaje Łastowski.
Nosi on przydomek „Messi”. Jeszcze jako junior starszy był… bramkarzem i fanem naszego świetnego golkipera Artura Boruca. Po oglądnięciu w 2008 roku meczu Ligi Mistrzów Celtic Glasgow – Barcelona (2:3), w którym Lionel Messi strzelił dwa gole dla gości, nie chciał już stać w bramce, tylko grać w polu. I to Argentyńczyk rzecz jasna jest od wielu lat jego idolem.
Środowe mecze:**stadion Garbarni: godz. 10: Niemcy – Belgia (grupa C), godz. 11.30: Ukraina – Izrael (grupa A), godz. 13: Anglia – Francja (grupa B), godz. 14.30: Rosja – Irlandia (grupa C), godz. 16: Turcja – Włochy (grupa D); stadion Prądniczanki:** godz. 16: Polska – Hiszpania (grupa A).
- Głośne (i sekretne) śluby sławnych sportowców. Zdjęcia, wideo
- „Pudzian” w Podegrodziu dał show. Litwin mistrzem Polski
- Glik jak zapaśnik, Szymański jak czołg. Memy po meczu Polska - Anglia
- Zobacz kibiców na meczu Wisła - Lechia [ZDJĘCIA]
- Ślub Karoliny Małysz z Kamilem Czyżem. Na weselu bawiła się Justyna Żyła
- Transfery byłych piłkarzy Wisły. Sezon 2021/22
