Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Megitza do Ameryki wyjechała, mając 16 lat. Śpiewa też o tym... [WYWIAD]

Taida Jasek
Taida Jasek
Megitza, czyli Małgorzata Babiarz, to wokalistka, kontrabasistka, a przede wszystkim góralka z krwi i kości, która mając niespełna 16 lat, wyemigrowała do Ameryki. Bez wątpienia udało jej się tam zbudować karierę, zagrała bowiem setki koncertów. Z masą doświadczeń i pomysłów wróciła do Polski, by promować swoje utwory łączące nowoczesne brzmienia z tradycyjną folkową muzyką. Dzisiaj o godz. 19 w ramach Tygodnia Kultury Beskidzkiej wystąpi przy Oświęcimskim Centrum Kultury wraz ze swoimi kolegami, z którymi tworzy Megitza Trio. Grupa znana jest z pełnych energii koncertów i oryginalnych kompozycji. To więc doskonała okazja, by odwiedzić tego dnia Oświęcim i dać ponieść się góralskim i amerykańskim klimatom.

Jesteś rodzoną podhalanką, która jako nastolatka wyjechała do Ameryki. Jak to się stało?

Urodziłam się w Zakopanem, a do 16 roku życia mieszkałam w mojej rodzinnej wiosce - Bańska Wyżna. Do Ameryki wyjechałam z wielu powodów, ale głównie z chęci odkrycia świata i poznania innych kultur. Czyli tak naprawdę z młodzieńczej ciekawości.

Nie bałaś się wyjechać z małej wioski, do wielkiej Ameryki? To dla wielu młodych ludzi ogromne marzenie.

Patrząc wstecz, sama czasami zastanawiam się, skąd się to wzięło. Myślę, że dużą rolę w tym odgrywa po prostu mój charakter. Tata zawsze mawia, że tylko głupi się nie boi. Na pewno ma rację, więc wolę powiedzieć, że się bałam. Ameryka jest kolosalna. Nie do wyobrażenia dla tak młodej osoby. Dopiero jak tam już byłam, to zdałam sobie sprawę z tego, ale nigdy się nie chciałam się wycofać, bardzo ciężko pracowałam, żeby się utrzymać. Bez rodziców i z obowiązkami dorosłego człowieka nie było łatwo. Za to wyniosłam z tych 11 lat wór doświadczenia i optymistycznego spojrzenia na ludzi, na świat. Nie żałuję ani jednej chwili.

Gratuluję odwagi. Jak radziłaś sobie na początku?

Nie znałam angielskiego, więc początki to było dużo wymachiwania rękoma i mnóstwo komicznych sytuacji - ale bywały też i frustrujące. Jako że jestem gaduła, postawiłam sobie za cel nauczyć się języka. Później pracowałam jako sprzątaczka, sekretarka, barmanka, kelnerka, ochrona w klubie, asystentka dentystyczna, przy konstrukcjach szkieletowych domów, sprzedawałam samochody️, a na końcu grałam muzykę. Dopiero wtedy byłam naprawdę szczęśliwa. Muzyka, która była od zawsze moją miłością, pozwoliła mi robić wszystko co kocham. Być z ludźmi, podróżować, smakować, śpiewać, grać, układać słowa w wiersze i najważniejsze: dawać innym radość. Nie ma nic piękniejszego w życiu.

Te doświadczenia miały wpływ na Twoją muzykę?

Gdyby nie dobrzy, życzliwi ludzie, którzy bezinteresownie mi pomagali, zapraszali do domów na święta, nie byłabym, kim jestem. Dzięki nim nie umiem dzielić świata pod względem religii, koloru skóry, czy upodobań. Albo się jest dobrym człowiekiem, albo nie. O tym wszystkim jest moja muzyka.

Wspominałaś wcześniej o swoim ojcu. To on zaszczepił w Tobie miłość do muzyki?

Nie tylko zaszczepił we mnie miłość do muzyki. Tata nauczył mnie szacunku dla innych, pokory i ciężkiej pracy. Tak więc mając 16 lat i wyjeżdżając, posiadałam już bardzo wiele.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z muzyką?

Jestem samoukiem, na kontrabasie uczyłam się grać sama. Folklor jest dla mnie macierzystą postacią muzyki. Podhalański folk do końca życia będzie mi dawał gęsią skórkę. Górale tak już mają.

Kiedy wróciłaś do Polski?

Od 2012 roku mieszkam w Polsce. Megitza Trio to ja, Stasiu Rzadkosz i Marcin Leśniak.

To kolejny koncert Megitza Trio w Oświęcimiu. Jakie emocje Wam towarzyszą?

Ze względu na historyczną wartość tego miasta, za każdym razem jest to wyjątkowe przeżycie. To wielki zaszczyt dawać radość w miejscu, w którym było tak wiele cierpienia.

Znana jesteś z tego, że udzielasz się charytatywnie.

Ten kto bezinteresownie pomaga drugiemu w potrzebie, jest żywym manifestem miłości, a miłość jest najważniejsza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska